- Jestem bardzo sceptyczny wobec kandydatury pana profesora - powiedział Marcin Kierwiński w poniedziałek w radiowych "Sygnałach dnia". - Pan profesor jest znanym eurosceptykiem, trudno być wiceszefem Parlamentu Europejskiego i tak naprawdę podkopywać fundamenty Unii Europejskiej - zaznaczył polityk PO.
Na uwagę, że szef PO Grzegorz Schetyna kilka dni temu zapowiedział poparcie dla Krasnodębskiego ze strony europosłów Platformy, Kierwiński odpowiedział, że od tego czasu "pojawiło się kilka wypowiedzi pana profesora", które zmieniły m.in. jego pogląd w sprawie tej kandydatury.
Jako przykład podał słowa prof. Krasnodębskiego, że gdyby nie Unia Europejska, w Polsce byłoby 80 proc. mniej problemów.
Kierwiński zastrzegł, że gremia partyjne Platformy jeszcze nie zdecydowały, jak europosłowie tej partii będą głosować nad tą kandydaturą, jeśli otrzyma ona rekomendację swojej frakcji w Parlamencie Europejskim, czyli Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
- Będziemy na ten temat rozmawiali, powiedziałem swoje prywatne zdanie, gremia decyzyjne to gremia wieloosobowe, i to te gremia zdecydują - zaznaczył poseł PO.
Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski miałby zastąpić na stanowisku wiceprzewodniczącego PE Ryszarda Czarneckiego, odwołanego 6 lutego br. w związku z wypowiedzią o europosłance PO Róży Thun. Ostateczne decyzje w sprawie Krasnodębskiego mają zapaść po porozumieniu ze wszystkimi formacjami, które wchodzą w skład Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy także Prawo i Sprawiedliwość.
W połowie lutego w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Grzegorz Schetyna zadeklarował poparcie dla kandydatury europosła PiS. - Jeśli będzie przedstawiona kandydatura prof. Krasnodębskiego, to politycy PO zagłosują za Polakiem - powiedział szef Platformy.