Posłowie opozycji mieli dziś pytać przedstawicieli resortu obrony w sprawie działalności podkomisji smoleńskiej. W ostatniej jednak chwili posiedzenie odwołano. Dlaczego? Wyjaśnimy wszystko. Nie jest to czyjeś widzimisię, to ma głębokie uzasadnienie - tłumaczył reporterom RMF szef komisji obrony, Michał Jach z PiS.
Taką decyzją zaskoczony jest wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, który miał dziś reprezentować resort w Sejmie. Jestem przygotowany do tego, żeby referować, bo mam to zapisane w kalendarzu. Nie wiem, co się wydarzyło - stwierdził.
Opozycja uważa, że posiedzenie odwołano, by przed 10 kwietnia nie mówić o katastrofie. PiS boi się ostatecznej kompromitacji. To jest decyzja, która przed 10 kwietnia pozwala uchronić PiS przed totalną kompromitacją - skomentował Marcin Kierwiński z PO.