Część posłów wycofała poparcie dla złożonego w 2017 r. wniosku w tej sprawie. Ten był reakcją na uchwałę SN, w której stwierdzono, że prezydent nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA. Rządzący liczyli, że wyrok trybunału uniemożliwi SN wydawanie orzeczeń mogących pokrzyżować im plany. Pośrednio przyznał to poseł Arkadiusz Mularczyk, który wycofał
poparcie dla wniosku.
Jak tłumaczył, nie ma już konieczności kwestionowania przepisów, gdyż w życie weszła nowa ustawa o SN. Ma ona doprowadzić do wymiany znacznej części jego kadry.