Prezydent zapytany w TVP Info, jak ocenia ewentualną kandydaturę przewodniczącym Rady Europejskiej, byłego premiera Donalda Tuska, gdyby zdecydował się wystartować w wyborach prezydenckich w 2020 r., odpowiedział: "Tak samo jak każdą inną kandydaturę".
- Będą na pewno inni kandydaci, (...) na pewno będzie startował pan Janusz Korwin-Mikke, pewnie będzie startował jakiś przedstawiciel PSL, pewnie będzie startował jakiś przedstawiciel PO. Być może będzie to pan Donald Tusk wśród wielu innych różnych kandydatów. Taka jest natura wyborów prezydenckich. W poprzednich wyborach prezydenckich też startowało wielu kandydatów i nie jest to nic nadzwyczajnego - dodał.
W rozmowie przytoczono, że wobec Tuska często pojawiają się zarzuty innych polityków, że nie realizuje interesu państwa polskiego. - Politycy mają prawo formułować zarzuty, zwłaszcza jeśli mają odmienne poglądy - odpowiedział prezydent.
- Mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia tyle, że w zasadzie nie zdarzało mi się spotkać na forach europejskich polityków, którzy jednak mimo wszystko, nawet będąc politykami w instytucjach europejskich, będącymi apolitycznie – w sensie nierealizującymi interesów konkretnych państw – w sposób ewidentny jednak bardziej sprzyjali interesom swoich czy zaprzyjaźnionych państw - dodał.
Prezydent podkreślił, że "oczekuję od człowieka, który jest Polakiem, który jest polskim politykiem, żeby właśnie na polski interes w sposób szczególny spojrzał".