Organizatorka manifestacji Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na konferencji prasowej przed jej rozpoczęciem podkreśliła, że ma ona charakter solidarnościowy z protestującymi i strajkującymi nauczycielami.

Zdecydowaliśmy się na demonstrację, by wysłać jednoznaczny komunikat do wszystkich strajkujących od jutra nauczycieli, że stoimy po ich stronie, że mogą na nas liczyć, że mogą liczyć na solidarność rodziców, opiekunów, uczniów. A także tych osób, które zakończyły już swą przygodę z edukacją – powiedziała Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że z drugiej strony demonstracja jest też komunikatem dla strony rządowej, że strajk i protest nauczycieli, to nie jest tylko walka nauczycieli.

Reklama

Od samego początku, kiedy Wrocław, kiedy samorząd, kiedy pan prezydent dowiedział się, że zapowiadany jest strajk, Wrocław głośno mówił, że jesteśmy za strajkiem. Jesteśmy w zasadzie za tymi postulatami, które związki zawodowe zgłaszają i siadają do rozmów z Ministerstwem Edukacji Narodowej, wykluczając z tego panią minister Zalewską. Co mnie nie dziwi – powiedziała odpowiedzialna za edukację wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska.

Poinformowała, że Wrocław zrekompensuje potrącone wynagrodzenie za każdy dzień strajku dla każdego nauczyciela.

Mówimy to głośno i składamy taką mocną deklarację. Zrobimy to zgodnie z prawem, czy się to komuś podoba, czy nie. I tą deklaracją myślę, że bardzo mocno wspieramy nauczycieli. Bardzo mocno też rozmawiamy o tym, by we Wrocławiu nauczyciele też dostali te podwyżki, które daje samorząd. Aczkolwiek w pierwszej kolejności czekamy na to, co zrobi rząd, ale jesteśmy na to gotowi. Wrocław od swego obowiązku absolutnie się nie uchyla – powiedziała Granowska.

Reklama

Przypomniała, że samorząd przygotował bardzo dobrą ofertę wrocławskich spółek i jednostek za przysłowiową złotówkę lub za darmo, gdzie będzie można zniwelować skutki strajku". Chodzi o zajęcia m.in. w aquaparku, świetlicach czy w placówkach kultury. Myślę, że rząd dzisiaj uklęknie. Rząd powinien uklęknąć przed nauczycielami i ustąpić, i dać im to, o co walczą, bo walczą o płacę. (…) Apeluję do rządu, dajcie im te podwyżki, których żądają- – powiedziała Granowska.

Wśród uczestników demonstracji były też osoby z plakietkami partii Roberta Biedronia i Obywateli RP.

Reklama

Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja powinny rozpocząć się matury.