Zemke, relacjonując słowa Tomasza Szałka, twierdził, że Zbigniew Ziobro w dniu tragicznej śmierci Blidy zlecił mu zbieranie materiałów dotyczących mafii węglowej. To właśnie z nią miała być powiązana była minister. Według posła SLD, to dowód, że minister sprawiedliwości szykował konferencję prasową po zatrzymaniu Blidy.

Naczelny prokurator wojskowy Tomasz Szałek oświadczył jednak, że żadna specjalna konferencja na temat mafii węglowej nie była planowana. A materiały, które zbierał, miały być na inną konferencję - tylko na wypadek, gdyby dziennikarze podczas niej pytali o mafię węglową.

Minister Ziobro wcześniej mówił posłom coś zupełnie innego - że nie znał żadnych szczegółów sprawy planowanego zatrzymania byłej posłanki.

W innym nastroju z obrad speckomisji wyszli posłowie PiS. Jędrzej Jędrych zapewniał, że dzisiejsze zeznania Szałka bardzo go uspokoiły. Bo teraz ma pewność, że w kancelarii premiera czy w Pałacu Prezydenckim nie było żadnych nielegalnych narad na temat ręcznego sterowania postępowaniami. Do tego, jak twierdzi Jędrych, wersje Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i samego Szałka, dotyczące przecieku o akcji CBA, bardzo się od siebie różnią. A to kolejny cios, osłabiający wiarygodność byłego szefa MSWiA.

Przed sejmową speckomisją miał się dziś stawić także były szef CBŚ Jarosław Marzec. On jednak nie przyszedł, co poważnie zdenerwowało posłów, zwłaszcza tych z opozycji.