Wydaje mi się, że to wszystko jest szczegółowo wyjaśnione. Marszałek ma ogromną ilość rozmaitych zajęć, spotkań, podroży zagranicznych, bo reprezentuje przecież polski parlament. Ma też swój okręg wyborczy, jest szefem regionu podkarpackiego, więc te podróże są jak najbardziej uzasadnione - mówił Ryszard Terlecki na antenie TVN24, komentując słowa posła PO-KO Sławomira Nitrasa. Polityk opozycji stwierdził bowiem, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński właściwie każdego tygodnia korzysta z rządowego samolotu Gulfstream do celów absolutnie prywatnych, latając do Rzeszowa i z Rzeszowa do Warszaw, a razem z nim latają członkowie jego rodziny. Pokazał do tego kopie zleceń, które które kancelaria pana marszałka każdego tygodnia wysyła do dysponentów rządowych samolotów, które kupiliśmy za grube miliardy złotych.

Reklama

To, że zdarzało się zabrać syna, czy córkę, to w niczym nie zmienia sytuacji tego lotu - powiedział szef klubu PiS. Nie przesadzajmy, nie wariujmy, samolot i tak leci z marszałkiem, więc czy zabiera posła, czy dziennikarza, czy syna, to myślę, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego - dodał. Zauważył też, że marszałek Kuchciński nie powinien zwracać pieniędzy za loty. Ja jestem z Krakowa, ja bym nie zwracał - podsumował.

Terlecki o emeryturze Kaczyńskiego: Prezes lubi nas tak straszyć

Terlecki zabrał też głos w sprawie możliwego przejścia na emeryturę Jarosława Kaczyńskiego. W połowie lipca Kaczyński wziął bowiem udział w pikniku rodzinnym w mazowieckiej miejscowości Kuczki-Kolonia, w gminie Gózd. Wierzę, że za cztery lata ktoś, kto będzie stał w tym miejscu - bo ja już swoje lata mam, więc to pewnie nie będę ja - będzie mógł powiedzieć: +kolejny raz dotrzymaliśmy słowa+- mówił wówczas prezes PiS.

Terlecki odniósł się do tych słów w piątek w TVN24. Prezes lubi nas tak czasem straszyć. My już trochę jesteśmy do tego przyzwyczajeni, więc traktujemy to z uśmiechem - podkreślił. Oczywiście nikt z nas nie wyobraża sobie, że prezes mógłby pójść na emeryturę. Z pewnością nie pójdzie po wyborach, a co będzie za 10, 20 lat to zobaczymy - zaznaczył.

Jak oświadczył szef klubu PiS, następna kadencja z pewnością będzie pod przewodnictwem Kaczyńskiego. Na pytanie, czy prezes "kokietuje", Terlecki odparł: Lubi sobie czasem tak z nas żartować. Dopytywany, czy może próbuje w ten sposób wyczuć, kto podniesie palec, aby go zastąpić, szef klubu PiS, powiedział, że nikt (go) nie podniesie". "Jesteśmy przekonani, że jest taką najważniejszą osobą, która spaja nasze środowisko - podkreślił Terlecki.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński urodził się 18 czerwca 1949 w Warszawie. W tym roku skończył 70 lat.

Reklama