Zieloni w środę w Legionowie chcieli zablokować uchwałę autorstwa radnych PiS, ale rada miasta zdjęła ten punkt z obrad.

Reklama

Przeciw projektowi uchwały wystąpiła grupa młodych ludzie z Legionowa, którzy w krótkim czasie zebrali ok. 500 podpisów pod listem otwartym, by uchwały nie przyjmować.

Zieloni dziękowali podczas środowej konferencji prasowej w Legionowie za ten list i doprowadzenie do wycofania tego punktu spod obrad rady.

Mikołaj Roszczyk - jedna z osób, która przygotowała list - zapewnił na konferencji, że w Legionowie żyje się dobrze razem i nie potrzeba tu uchwał, które dzieliłyby społeczeństwo. - Naprawdę wszyscy żyją tu obok siebie, żyje się dobrze i po co takimi stanowiskami, takimi projektami uchwał w jakiś sposób to niszczyć? - pytał licealista.

Zapewnił, że gdyby podobną uchwałę zaproponowano wobec innej grupy ludzi, również wraz z przyjaciółmi z akcji "Legionowo wolne od nienawiści" protestowałby i zbierał podpisy pod listem w ich obronie.

Zieloni zapowiedzieli, że do wszystkich zagranicznych partnerskich samorządów tych miast, gmin, powiatów i województw, które w kraju przyjęły podobne uchwały, prześlą list z informacją o tym fakcie. W ich ocenie zagraniczni partnerzy powinni wiedzieć, że polskie samorządy dzielą społeczeństwo.

Według współprzewodniczącego Zielonych Marka Kossakowskiego pomysł trójki radnych PiS w Legionowie, którzy zaproponowali projekt uchwały to nic innego, jak polityka siania nienawiści.

- To polityka siania nienawiści, którą nam gotuje Prawo i Sprawiedliwość w skali kraju, a takie inicjatywy, jak ta - legionowska - to jest tylko realizacja tej polityki - ocenił.

- Oni chcą nas dzielić, chcą nas straszyć, chcą żebyśmy się nawzajem nienawidzili, ale my nie pozwolimy się podzielić - zapewnił Kossakowski.

Reklama

Zieloni są jednym z czterech podmiotów tworzących Koalicję Obywatelską, obok PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej.