"Trzeba zapytać Kazimierza Marcinkiewicza, czym się kierował, zatrudniając Tomasza Lipca. Sam jestem ciekaw, czym zdobył jego zaufanie, bo ja go wcześniej nie znałem" - podkreśla Zbigniew Ziobro. Dlatego - zdaniem odchodzącego ministra sprawiedliwości - nie można stawiać zarzutów Jarosławowi Kaczyńskiemu związanych z działalnością byłego ministra sportu.

Reklama

Według Ziobry, Lipiec bardzo szybko usłyszy zarzuty. "Śledztwo w sprawie korupcji w Centralnym Ośrodku Sportu idzie bardzo szybko i sprawnie" - podkreślił Zbigniew Ziobro.

Lipiec miał wziąć ponad 100 tysięcy złotych łapówki - twierdzi "Wprost". Brał haracz od każdego ustawionego przetargu - twierdzi Tadeusz M., zatrzymany w lipcu zastępca szefa Centralnego Ośrodka Sportu. Wraz z nim wpadł wtedy szef COS. Pułapkę zastawili na nich agenci CBA, którzy udawali osoby chcące wynająć halę "Torwar". Wręczyli 300 tysięcy złotych łapówki, a potem łapowników zatrzymali.

Wczoraj zatrzymany został również Tomasz Lipiec. Do jego kieszeni miała trafić m.in. część łapówki, jaką Tadeusz M. wziął za ustawienie przetargu na ochronę obiektów COS. Lista zatrzymanych w tej sprawie - łącznie z Lipcem - liczy w sumie 16 nazwisk.

Reklama

Były minister sportu - który złożył dymisję na początku wakacji - zanim trafił do rządu, był szefem OSiR w Warszawie, gdy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński.