"Beata S. miała namawiać osoby trzecie do wręczenia łapówki, a burmistrza Helu Mirosława W. do jej przyjęcia. Łapówka dotyczyła pośrednictwa w ustawieniu
przetargu na nieruchomość o wartości 3 mln złotych na Półwyspie Helskim" - tłumaczy pierwszy zarzut prokurator Andrzej Laskowski.
"Drugi zarzut dotyczy powoływania się na wpływy u burmistrza Helu i podjęcia się pośrednictwa w nabyciu tej nieruchomości - dodał prokurator. Podkreślił, że była posłanka zażądała łapówki w wysokości 100 tys. zł. CBA wręczyło jej tę kwotę w dwóch ratach.
Według radia RMF jutro prokuratura zdecyduje, czy wysłać do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie byłej posłanki PO.
Była posłanka Platformy zapowiadała, że w poniedziałek sama zgłosi się do prokuratury. Nie zdążyła. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego znaleźli ją w jednym z poznańskich hoteli, wyprowadzili z pokoju i odwieźli do prokuratury.
Złapany we wrześniu razem z Sawicką burmistrz Helu Mirosław W. trafił na trzy miesiące do aresztu. Dostał zarzut przyjęcia łapówki.