Zdaniem byłej posłanki PiS na wynik może przełożyć się „opowiadanie o marzeniach”.
To jest taka pewna manipulacja. To jest być może prawdziwa polityka, żeby mówić ludziom to, co chcą usłyszeć. Opowiadać bajki i wtedy może się wygra – podkreślała.
Krynicka stwierdziła, że cieszy się z tego, że "nie będzie zasiadać w ławach sejmowych z panią Jachirą". Dodała przy ty, że o nikim nie wypowiada się pogardliwie.
Posłanka pytana o swój wyborczy rezultat, odpowiedziała, że lista była bardzo silna a ona "zrobiła świetny wynik".
I z tego bardzo się cieszę – podsumowała.
Bernadeta Krynicka po odejściu z Sejmu pracuj w Szpitalu Wojewódzkim w Łożmy. Otrzymała tam kierownicze stanowisko. W przeszłości była posłanka PiS pracowała jako pielęgniarka.