Czwartkowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się o 14 i będzie dotyczyło zmian w regulaminie pracy izby, które mają pozwolić na głosowanie zdalne. Posłowie będą pracowali w kilku salach. Posiedzenie miało się od razu odbyć w trybie zdalnym, jednak politycy PO i Konfederacji podnosili, że jest to sprzeczne z konstytucją.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Witek przyznała w środę w TVP Info, iż sądziła, że w sprawie zdalnego posiedzenia Sejmu uda się uzyskać konsensus ze wszystkimi klubami. Udało się tylko z klubem Lewica i klubem Koalicji Polskiej. Tam ta odpowiedzialność się pojawiła. Odpowiedzialność nie tylko za życie, zdrowie i bezpieczeństwo posłów - bo to jest najmniej istotne, taka jest nasza służba - ale chodziło przede wszystkim o zabezpieczenie zdrowia i życia wszystkich przebywających w Sejmie, ale głównie o to, żebyśmy my, rozjeżdżając się potem po całej Polsce, nie stali się sami źródłem zakażenia - mówiła.

Zdaniem marszałek Sejmu, podnoszone przez Koalicję Obywatelską i Konfederację zarzuty łamania konstytucji, są nie na miejscu, ponieważ - jak mówiła - nikt nie przewidział sytuacji epidemii i na taką sytuację nikt nie stworzył wcześniej żadnych przepisów. Wobec tego szukaliśmy takiego rozwiązania, które będzie najbezpieczniejsze. Na to zgody nie było - dodała.

Reklama

Witek wskazywała, że jej obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa posłom i pracownikom. Nie jestem w stanie dać gwarancji, że mi się to uda, choć podejmujemy wszystkie możliwe działania żeby tak się stało - podkreśliła Witek, dodając, że posłowie, którzy przybędą na posiedzenie otrzymają maseczki, rękawiczki, płyny dezynfekcyjne, będą mieli mierzoną temperaturę, a także będą musieli wypełnić kwestionariusz.

Staramy się zapewnić wszystkim bardzo bezpieczne warunki, ale odpowiedzialności za to ja nie wezmę, dlatego, że od początku wiedziałam, że to jest ryzykowne. Odpowiedzialność w tym momencie spada na Platformę Obywatelską i Konfederację, bo mogliśmy to zrobić w konsensusie, w sposób naprawdę bardzo bezpieczny - oświadczyła.

Zmiana Regulaminu Sejmu ma dotyczyć już piątkowego posiedzenia, na którym posłowie mają zająć się rządowym projektem tzw. pakietu antykryzysowego. Według informacji przekazanych we wtorek przez marszałek Sejmu, na sali plenarnej ma być ograniczona liczba posłów - przedstawiciele każdego klubu i koła. Pozostali posłowie mają mieć możliwość udziału w posiedzeniu zdalnie, również zdalne ma być głosowanie.