"Łączne szacowane świadczenia zagwarantowane na rzecz szkoły i osoby Tadeusza Rydzyka, poczynione w ostatnich miesiącach władzy PiS, przekraczają dwieście milionów złotych" - pisze Janusz Palikot i dodaje, że afera Rywina "dotyczyła znacznie mniejszej kwoty, poniżej stu milionów złotych".
Poseł Platformy twierdzi też, że gdyby chodziło o inną uczelnię, to do akcji wkroczyliby agenci CBA, a "właściciela wyprowadzono by w kajdankach".