Prezydent zaproponował zorganizowanie "okrągłego stołu" w sprawie sytuacji w służbie zdrowia. Mieliby w nim uczestniczyć przedstawiciele partii politycznych i związkowców.

Reklama

"Muszę założyć, choć kosztuje mnie to dużo wysiłku, że prezydent ma dobrą wolę, kieruje się interesem pacjentów, pielęgniarek, czy lekarza, a nie interesem politycznym" - ocenił konsultacje u prezydenta szef rządu, Donald Tusk.

Krytycznie o postawie prezydenta wypowiadał się po spotkaniu szef klubu parlamentarnego PO, Zbigniew Chlebowski: "Prezydent nie wierzy w reformy systemowe zaproponowane przez Platformę" Jego zdaniem, Kaczyński uważa, że lekiem na obecną sytuację w służbie zdrowia jest jak najszybsze podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne.

"A my nie chcemy zwiększać składki" - zapewnił Chlebowski. "Chcemy szukać oszczędności w systemie, uszczelniać go" - tłumaczy.

"Dzisiaj mamy sytuację, w której po raz pierwszy w historii wolnej Polski premier zwołuje posiedzenie rządu, które nie może się odbyć wbrew oczekiwaniom, że są jakieś ustawy, że tych ustaw nie ma. Później mamy cały spór o to, czy te ustawy są podobne do ustaw PiS-owskich, czy nie" - tak z kolei tłumaczył konieczność zorganizowania spotkania sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Michał Kamiński.

Reklama

Jolanta Szczypińska (PiS) z komisji zdrowia przypomniała, że spotkanie to "wynikło z inicjatywy związku zawodowego lekarzy, którzy prosili prezydenta o interwencję, wskazując na zagrożenie bezpieczeństwa pacjentów".

Skrytykowała Platformę, że nie przedstawiła konkretów. "Usłyszałam tylko jedno od minister zdrowia Ewy Kopacz, że dosyć już podwyżek dla lekarzy, że lekarze zarabiają za dużo. To mnie zaskoczyło" - powiedziała po spotkaniu u prezydenta.

Grzegorz Napieralski zaś stwierdził, że LiD zna cyniczne zamierzenia prezydenta, wykorzystania trudnej sytuacji w służbie zdrowia do "dowalenia" PO, ale podjął decyzję, że będzie rozmawiał, bo - jego zdaniem - "sytuacja jest bardzo zła".

"Będziemy rozmawiać, będziemy przedstawiać własne propozycje na uleczenie służby zdrowia" - dodał polityk LiD.