To sejmowa komisja do spraw specsłużb uznała, że rozporządzenie Jarosława Kaczyńskiego z 3 sierpnia 2006 roku, roszerzające uprawnienia ministra Wassermanna, było niezgodne z obowiązującymi przepisami.

Reklama

Komisja zaapelowała do premiera o wyjaśnienie tej sprawy. Głosowali za tym wszyscy jej członkowie. Posłowie chcą wiedzieć, kto taki projekt rozporządzenia przygotował i kto opiniował go w Rządowym Centrum Legislacji.

"To rozszerzenie polegało na tym, że minister koordynator ds. służb specjalnych zyskał prawo wglądu do akt czynności operacyjnych służb specjalnych" - tłumaczył po poniedziałkowym posiedzeniu komisji jej szef Janusz Zemke. Według niego, uprawnień takich nie mieli poprzednicy Zbigniewa Wassermanna na stanowisku koordynatora ds. specsłużb - Zbigniew Siemiątkowski i Janusz Pałubicki.

Zainteresowanie posłów budzi też to, dlaczego rozporządzenie nie trafiło do zaopinowania ani do kolegium ds. służb specjalnych, ani do posłów sejmowej komisji, mimo że - zgodnie z prawem - wszystkie rozporządzenia dotyczące służb muszą być przez nich ocenione.