Poseł jest oburzony, że Platforma Obywatelska wycofuje się z obietnic, jakie składała przed głosowaniami w parlamencie w sprawie traktatu lizbońskiego. W Radiu ZET powiedział wręcz, że prezydent dał się zwieść premierowi Tuskowi.
Przed głosowaniami prezydent i premier uzgodnili, że jednym z elementów zawartego przez nich kompromisu ma być znowelizowanie ustawy o współpracy rządu z parlamentem w sprawie członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Ale wczoraj marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział, że nie widzi potrzeby dodatkowego zabezpieczania zapisów traktatu lizbońskiego. Jego zdaniem, w stu procentach zabezpiecza je konstytucja.
PiS odebrał te słowa jako wycofanie się z porozumienia. "Ustawa kompetencyjna to test rzetelności i uczciwości rządu. Prezydent jest gotowy jak najszybciej podpisać traktat" - mówił Cymański.
We wtorek prezydent zapowiedział, że w czerwcu lub najdalej na początku lipca ratyfikuje traktat lizboński i w tym samym terminie podpisze ustawę, która była przedmiotem "umowy politycznej" między nim a premierem. Problem w tym, że prace nad nowelizacją ustawy ślimaczą się i nie wiadomo, kiedy trafi ona pod głosowanie w Sejmie.
PiS zdenerwowany brakiem postępów przygotował swój własny projekt ustawy. "Ustawa jest gotowa" - powiedział szef PiS Jarosław Kaczyński, który dziś zaakceptowal jej ostateczny kształt. Projekt ma być złożony u marszałka Sejmu najprawdopodobniej w poniedziałek.