Z sondażu TNS OBOP dla DZIENNIKA wynika, że przede wszystkim wytykają mu złą sytuację w służbie zdrowia, brak przyspieszenia w budowaniu dróg i autostrad oraz niskie płace w budżetówce. Sam premier, odpowiadając na inny sondaż, opublikowany wczoraj przez "Rzeczpospolitą", zapewnił, że uważnie czyta wyniki badań na temat działania swojego rządu.
"Podzielam opinię połowy Polaków, że mój gabinet, łącznie ze mną, nie spełnia wszystkich oczekiwań" - oświadczył w Limie Tusk. "Tego typu badania dają nam znak ostrzegawczy, przyjmuję je z pokorą".
"Przejmuję się nimi na pewno bardziej niż tymi, które mogłyby mi dać złudne poczucie świętego spokoju" - zapewnił. A PiS, które krytykuje ministrów jego rządu, wezwał, by podjęło rękawicę i spróbowało odwołać szefa rządu: "Większe wrażenie będzie, gdy odwołacie mnie. Pragnę dodać odwagi PiS-owi" - powinien pójść na całość.