Szef niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Andreas Vosskuhle powiedział, że polski Trybunał Konstytucyjny nie jest już poważnym sądem, lecz "jest marionetką" - podał w środę Reuters.

Reklama

Do tej wypowiedzi w rozmowie z PAP odniosła się prezes TK Julia Przyłębska.

Skandaliczna wypowiedź prezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego nie mieści się w żadnych kanonach rzetelnej debaty publicznej. Jestem zażenowana, że osoba pełniąca tak ważną funkcję, wypowiada się w taki sposób - oświadczyła.

Polska ambasada protestuje

Po opublikowaniu w środowym wydaniu dziennika "Die Welt” nieprawdziwej wypowiedzi prezes polskiego TK Julii Przyłębskiej ambasada RP w Berlinie będzie się domagać zamieszczenia w tej gazecie stosownego sprostowania – poinformował attaché prasowy ambasady Dariusz Pawłoś.

Reklama

Ambasadorem RP w Berlinie jest mąż prezes TK, Andrzej Przyłębski.

Artykuł ”Die Welt” o polskich reakcjach na unieważnienie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny głosi m.in.: Z tym większym zadowoleniem Przyłębska przyjęła wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. "Również polski Trybunał Konstytucyjny ma decydować o kwestii zakresu kompetencji TSUE, czyli o tym, czy ma on prawo skarżyć się na Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego” – powiedziała, co podkreśla niemiecki dziennik dla PAP.

W rzeczywistości zamieszczona w serwisie PAP z dnia 5 maja wypowiedź prezes Przyłębskiej brzmiała inaczej. Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w swoim dzisiejszym orzeczeniu, podobnie jak polski Trybunał Konstytucyjny, m.in. w orzeczeniach wydanych w ostatnich dniach potwierdził, że krajowe Trybunały Konstytucyjne są sądami ostatniego słowa - tak brzmiała oryginalna wypowiedź prezes Przyłębskiej, która odnosiła się do tego niemieckiego orzeczenia TK.

To przykry artykuł, ponieważ niemieccy czytelnicy są wprowadzeni w błąd, przypisuje się nieistniejące wypowiedzi przedstawicielom polskich organów konstytucyjnych, w związku z tym placówka polska musi w tej sprawie interweniować w redakcji i taka interwencja jest w tej chwili przygotowywana – powiedział Pawłoś.