Trzy połączone komisje senackie we wtorek wznowią prace nad ustawą ws. organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r. W imieniu wicemarszałków: pani marszałek Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, pana marszałka Bogdana Borusewicza oraz pana marszałka Michała Kamińskiego chciałem poinformować, że odbyło się bardzo dobre robocze spotkanie, narada wszystkich sił demokratycznej większości reprezentowanej w Senacie, dotycząca kilku aspektów najbliższej sesji, przede wszystkim skupiona na zagadnieniu ustawy wyborczej – poinformował Grodzki na wtorkowym briefingu prasowym.

Reklama

Jak przekazał, uczestnicy spotkania osiągnęli daleko idący konsensus. Ponieważ ciągle pojawiają się nowe wątki dotyczące konkretnych przepisów tej ustawy, dlatego komisja, która zbiera się dzisiaj po południu będzie prawdopodobnie prosić o dodatkowe uzupełnienie - powiedział.

Grodzki poinformował też, że planuje zwołać posiedzenie Senatu w przyszłym tygodniu, na poniedziałek, wtorek i środę. Jestem niezwykle rad, że w sposób demokratyczny, w kreatywnej, bardzo owocnej dyskusji wypracowaliśmy pewien konsensus i będziemy w stanie przekazać ten akt ustawodawczy do Sejmu na początku przyszłego tygodnia, co - mam nadzieję - zmobilizuje innych między innymi do opublikowania uchwały PKW – podkreślił Grodzki. Zapowiedział też, że w porządku przyszłotygodniowych obrad może znaleźć się także tarcza antykryzysowa 4.0.

PIS: To wszystko wygląda coraz bardziej skandalicznie

Na wtorkowej konferencji prasowej wicemarszałek Senatu Marek Pęk odniósł się do informacji o zwołaniu posiedzenia Izby na przyszły tydzień. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki – po spotkaniu z przedstawicielami klubów opozycji - poinformował, że Senat będzie obradował od poniedziałku do środy.

Reklama

To wszystko wygląda coraz bardziej śmiesznie, to wszystko wygląda coraz bardziej skandalicznie. Nie spotyka się marszałek Grodzki na forum ani prezydium Senatu, ani konwentu seniorów. Jesteśmy pomijani we wszystkich ustaleniach dotyczących tego, jak ma pracować Senat. Przeciwko temu protestujemy - podkreślił wicemarszałek Pęk. Poinformował, że od momentu kiedy został wicemarszałkiem Senatu – a więc od 13 maja - nie było żadnego posiedzenia prezydium Izby, nie był też wzywany na żadną oficjalną rozmowę ws. porządku obrad.

W ocenie Pęka Senat powinien zebrać się jeszcze w tym tygodniu. Po co ta zwłoka, po co ta przerwa? Jakie nowe okoliczności polityczne i prawne się pojawiają, że po raz kolejny o cały tydzień odsuwamy prace Senatu? Jest to według mnie działanie nieusprawiedliwione, nieuzasadnione i szkodliwe dla całej sytuacji związanej z wyborami, bo kalendarz wyborczy nam się skraca, przesuwa i to, co jest najważniejsze – żeby 7 sierpnia urzędował w Pałacu prezydent wybrany w nowych wyborach będzie coraz trudniejsze do zrealizowania – mówił Pęk. Jego zdaniem kalendarz prac Senatu ustala przewodniczący PO Borys Budka i robi to pod dyktando nowozgłoszonego kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

Zwrócił także uwagę, że czynności wyborcze, w tym zbieranie 100 tys. podpisów poparcia będzie z tego powodu trudniejsze. Winy za to nie może ponosić PiS, tylko obstrukcyjne działanie marszałka Grodzkiego – stwierdził. Zapewnił, że 48 senatorów PiS jest gotowych do pracy, do tego, żeby zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami uchwalić jak najszybciej prawo wyborcze, które umożliwi przeprowadzenie wyborów prezydenta.