Portal opublikował też nagranie, na którym widać, jak zbierane są podpisy. Dodał też, że informację o nielegalnej zbiórce podpisów udało mu się potwierdzić na miejscu, a biuro prowadzi radna Koalicji Obywatelskiej Bożena Manarczyk, której w kampanii samorządowej osobistego poparcia udzielił Rafał Trzaskowski.
Zdaniem Kierwińskiego "to prowokacja portalu tvp.info". Jak podkreślił, "komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego nie jest zarejestrowany, partia nie prowadzi żadnej oficjalnej zbiórki".
Trudno jest mi odnieść się do prowokacji TVP Info, rozumiem, że boją się kandydatury Rafała Trzaskowskiego - dodał.
Ludzie dzwonią do nas, dopytują się, kiedy można będzie złożyć podpisy na kandydata, i wszystkich informujemy, że będziemy zbierać podpisy dopiero po ogłoszeniu wyborów, przez komitet wyborczy - powiedział.
Członkowie Koalicji Obywatelskiej dostali wzór karty do zbierania podpisów z informacją, że legalnie będzie można je zbierać dopiero po ogłoszeniu wyborów. Przygotowujemy się do tego. Próbujemy wymyślić sposób, w jaki można będzie to sprawnie przeprowadzić, ponieważ wygląda na to, że czasu na to będzie mało – zaznaczył z kolei przewodniczący klubu KO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski.
Nie zbieramy żadnych podpisów – podkreślił. Jeżeli któregoś z naszych kolegów lub koleżanek poniósł entuzjazm, to jest to jego indywidualne działanie - dodał.
Sobolewski: zbieranie podpisów pod kandydaturą Trzaskowskiego jest nielegalne
Koalicja Obywatelska szybko zapomniała, że wciąż ich kandydatem na prezydenta jest Małgorzata Kidawa-Błońska; a to, że zbierają już podpisy pod innym kandydatem jest mówiąc wprost nielegalne - ocenił pełnomocnik wyborczy Andrzeja Dudy, poseł Krzysztof Sobolewski.
Sobolewski powiedział, że sygnały o zbieraniu podpisów dla Trzaskowskiego napływały nie tylko z Warszawy, ale również z woj. zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Jak widać Koalicja Obywatelska szybko zapomniała, że w tej chwili ciągle kandydatem, którego popierają i rekomendują jest Małgorzata Kidawa-Błońska i nie ma innego kandydata. A to, że zbierają podpisy już pod innym kandydatem jest mówiąc wprost - nielegalne - ocenił polityk PiS.
Szumowski: w gonitwie do wyborów Trzaskowski wyprzedził Senat
W gonitwie do wyborów Rafał Trzaskowski wyprzedził Senat, który zdecydowanie się zapóźnia – powiedział minister zdrowia, Łukasz Szumowski, odnosząc się do doniesień medialnych o zbieraniu podpisów pod listami poparcia dla kandydata KO na prezydenta.
Na pewno Trzaskowski jest trochę za bardzo do przodu – dodał.
Zauważył, że niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej mówili o krwi na rękach w kontekście wyborów korespondencyjnych. Rozumiem, że teraz żaden nie ma oporów, żeby zbierać podpisy. Dzisiaj jest ponad 400 zakażeń, ale to nie przeszkadza, żeby te podpisy zbierać. Ten kontakt bezpośredni jest na pewno większy niż przy wyborach korespondencyjnych – podkreślił szef resortu zdrowia.
Podpisy pod listami poparcia można zbierać dopiero po ogłoszeniu daty wyborów.
Zarządzone na 10 maja wybory prezydenckie się nie odbyły. Sejm 12 maja uchwalił nową ustawę dotyczącą wyborów prezydenckich w 2020 r. Zakłada ona, że głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Nad ustawą pracuje teraz Senat. We wtorek zajmowały się nią trzy połączone komisje, które przerwały posiedzenie do poniedziałku. Podczas obrad komisji zgłoszono m.in. poprawkę, aby wybory prezydenckie odbyły się dopiero po 6 sierpnia. Cała izba ma procedować ustawę na posiedzeniu, którego zwołanie zapowiedział marszałek Senatu na poniedziałek, wtorek i środę w przyszłym tygodniu.