Grzegorz Schetyna przekonywał we wtorek w Radiu TOK FM, że ułaskawiony niedawno przez prezydenta aktywista miejski Jan Śpiewak został instrumentalnie wykorzystany w kampanii Andrzeja Dudy, choć sam nie zdaje sobie z tego sprawy.

Reklama

Jestem zasmucony, że ktoś, komu wydaje się, że poświęcił wiele czasu na to, żeby walczyć o przyzwoitość i sprawiedliwość, kończy swoją nierozpoczętą karierę polityczną w taki sposób - ocenił Schetyna.

Kwestie reprywatyzacji, tego wszystkiego, co dotyczy spraw własności w Warszawie, tego, w jaki sposób to dalej prowadzić - to dobry temat do rozmowy w debacie między (kandydatem KO) Rafałem Trzaskowskim a Andrzejem Dudą - podkreślił.

Dopytywany o podnoszone przez Jana Śpiewaka patologiczne układy w warszawskim ratuszu, które zaowocowały aferą reprywatyzacyjną w stolicy, Schetyna zaznaczył, że ta sprawa powinna zostać rozwiązana na drodze ustawowej.

Platforma Obywatelska złożyła propozycje ustawowe, żeby tą sprawę wyjaśnić, żeby kwestie reprywatyzacji wszędzie, szczególnie w Warszawie, gdzie te sprawy są drastyczne, żeby ustawowo to ustalić. Nie było żadnej odpowiedzi ze strony PiS. Przecież Warszawa sama sobie z tym nie poradzi, czy biuro ds. reprywatyzacji czy cały ratusz, to jest niemożliwe. Trzeba im dać możliwość. To jest kwestia polskiego parlamentu, dziś większości sejmowej, żeby zaproponować i przeprowadzić ustawę, która da instrumentarium urzędowi miasta stołecznego Warszawy rozwiązania tych bolesnych kwestii - przekonywał Schetyna.

Ci, którzy dają dziś amnestię panu Śpiewakowi, nie podjęli żadnego wyzwania w tej sprawie - dodał.

Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z czwartku ułaskawił aktywistę miejskiego Jana Śpiewaka, który został skazany za zniesławienie mec. Bogumiły Górnikowskiej. Śpiewak krytykował publicznie Górnikowską w związku z reprywatyzacją jednej z warszawskich kamienic i jej działalnością z lat 2008-2011, kiedy była kuratorem właściciela budynku, który - jak się okazało - nie żył od 1959 roku. Mec. Górnikowska skierowała przeciwko Śpiewakowi prywatny akt oskarżenia z art. 212 Kk, dotyczącego zniesławienia.

W sprawie Śpiewaka sąd okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, który nakazał działaczowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej. Śpiewak zapowiedział wówczas, że prawdopodobnie złoży wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie.