Szefowa Krajowego Biura Wyborczego zwracała uwagę w TVN24, że podczas tegorocznych wyborów prezydenckich - w związku z epidemią koronawirusa - kolejki wyborców będą ustawiały się przed lokalami wyborczymi, a nie w środku.

Reklama

Pietrzak zapewniła, że dana obwodowa komisja wyborcza musi umożliwić oddanie głosu każdemu wyborcy, który przybędzie do lokalu wyborczego przed godz. 21.

Komisje są uczulone, są przeszkolone. O godz. 21 któryś z członków komisji wyborczej ma wyjść, na końcu (kolejki) stanąć i ostatni przybyły przed godz. 21 wyborca musi mieć możliwość oddania głosu. Czy przy pomocy straży miejskiej, czy sami sobie poradzą - to już są lokalne uwarunkowania i osoby, które odpowiadają za przygotowanie wyborów w terenie będą decydowały, w jaki sposób to zrobić, w jaki sposób pomóc komisjom, bo czasem pewnie będzie taka potrzeba - mówiła szefowa KBW.

Zwracała uwagę, że kolejki wyborców, którzy co prawda przyszli do lokalu wyborczego przed godz. 21, ale nie zdążyli zagłosować do tej godziny, nie wpływają na wydłużenie ciszy wyborczej. Pietrzak przypominała, że podobna sytuacja miała miejsce w wyborach samorządowych w 2018 r., kiedy niektóre obwodowe komisje wyborcze w Warszawie nie zdążyły obsłużyć wszystkich wyborców przed godz. 21. Oni również oczekiwali na zewnątrz (...), ale to nie miało wpływu na ciszę wyborczą - dodała.

Pietrzak zaapelowała do wyborców, by oddawali swoje głosy jak najwcześniej. Lokale są otwarte od godz. 7, zapraszamy, bo z doświadczenia wiemy, że wówczas jest najmniej chętnych, a jest taka możliwość, żeby później nie stać w kolejkach i nie denerwować się, że minęła godz. 21 i w tej kolejce nadal stoimy - podkreśliła.

Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca, a ewentualna druga tura - 12 lipca. Lokale wyborcze będą otwarte w godz. 7-21. Wybory odbędą się w formie mieszanej – tradycyjnie w lokalach wyborczych oraz korespondencyjnie dla chętnych lub osób na kwarantannie.