Państwowa Komisja Wyborcza podała dotąd dane z 87,16 proc. obwodów głosowania. Andrzej Duda ma w nich 45,24 proc. głosów (7 mln 246 tys. 743), a Rafał Trzaskowski 28,92 proc. (4 mln 632 tys. 734 głosów). Najpewniej ci kandydaci zmierzą się w II turze.

Reklama

Bielan, pytany w Radiu Zet o kampanijne plany prezydenta Andrzeja Dudy przed II turą, zaznaczył, będzie kontynuował to, co robił podczas prezydentury – spotykał się z mieszkańcami. Zwrócił przy tym uwagę, że prezydent odwiedzał powiaty w całej Polsce. Jego zdaniem Duda potrafi ciężko pracować i„w przeciwieństwie do kandydata KO Rafała Trzaskowskiego nie jest kandydatem tzw. warszawki. Bielan zastrzegł, że to pejoratywne określenie nie oznacza wszystkich mieszkańców stolicy, lecz pewną część elit. Jak mówił, liberalne elity warszawskie, które ukochały sobie Rafała Trzaskowskiego, pompują go, czasem nie znając umiaru. To pompowanie w sondażach, ten balonik pękł teraz podczas wyborów. Rafał Trzaskowski nie doścignął Andrzeja Dudy. Mało tego, nawet może się okazać, że nie przekroczy 30 proc. – powiedział.

W podobnym tonie rzecznik sztabu prezydenta wypowiadał się o wieczorze wyborczym Trzaskowskiego. To było miejsce typowe dla +warszawki+, Elektrownia Powiśle, nowo otwarte centrum handlowe – powiedział. W jego ocenie to było świetne podsumowanie różnic między naszymi kandydatami. Rafał Trzaskowski bardzo słabo zna problemy innych miejsc niż te warszawskie salony. Dowodem na to jest jego amnezja w sprawie głosowania dotyczącego wieku emerytalnego – dodał, nawiązując do jednej z wypowiedzi kandydata KO. Trzaskowski w odpowiedzi na jedno z pytań mówił, że w 2016 roku nie był posłem oraz że wtedy nie było głosowania przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego. Później przyznał, że cztery lata temu było głosowanie o obniżeniu wieku emerytalnego i wtedy zagłosowałem przeciw.