Dziennik nie zgadza się z takim zaklasyfikowaniem polskiego prezydenta. "Nie (jest ekstremistą), jest katolikiem i nie wstydzi się tego. To dlatego po zwycięstwie wyborczym pojechał do sanktuarium na Jasną Górę, gdzie czci się wizerunek patronki kraju" - stwierdza "Hispanidad".

Reklama

"Innymi słowy, Dudę nazywa się prawicowym ekstremistą nie dlatego, jakoby był kimś niebezpiecznym, ale dlatego, że jest chrześcijaninem" - podkreśla dziennik.

Według "Hispanidad", "katolikom pozwala się funkcjonować, dopóki nie zachowują się jako tacy w sferze publicznej".

"Jeżeli chcesz kochać Jezusa, to dobrze, ale rób to (...) bez publicznego manifestowania (religii), a tym bardziej nie ośmielaj się tego napisać. To nie jest właściwe w państwie niewyznaniowym" - ironizuje periodyk.

"I jeszcze jedno: jeżeli jesteś katolikiem, nie awansujesz" - ostrzega - "A jeżeli już awansowałeś i nie udało się nadszarpnąć twojego prestiżu zawodowego, to nie pozostaje inna możliwość, jak zaklasyfikować cię jako ekstremistę”.

"Bo ekstremiści to wszyscy ci, którzy nie zgadzają się z tym, co jest poprawne politycznie” - ocenia "Hispanidad".