Poseł i wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski (PiS-Solidarna Polska) był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, jak posłowie Solidarnej Polski zagłosują w sprawie ustawy o ochronie zwierząt, zgłoszonej przez klub PiS.

Reklama

Jak dodał, w tej sprawie nie ma ostatecznej decyzji, a posłowie będą się konsultować m.in. z posłem Norbertem Kaczmarczykiem, który jest rolnikiem. Poczekajmy do zakończenia rozmów merytorycznych w tej sprawie - powiedział Kowalski. Po 12 lipca pan minister Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska komunikuje, że podstawowym naszym zobowiązaniem jest zobowiązanie wobec naszych wyborców, a więc także kwestia szacunku dla polskiej wsi - podkreślił poseł.

Kwestia szacunku dla polskiego rolnika i dbałości o niego jest jednym podstawowych zobowiązań prawicy. Wiemy, że to dzięki wsi PiS i obóz Zjednoczonej Prawicy rządzi - przekonywał.

Kowalski był też pytany o stanowisko w sprawie tzw. ustawy bezkarnościowej.

Jeżeli chodzi o ustawę w sprawie bezkarności, stanowisko Solidarnej Polski, które konsekwentnie komunikujemy od wielu tygodni: jesteśmy do tego projektu nastawieni bardzo sceptycznie - powiedział. Żaden funkcjonariusz publiczny, urzędnik czy przedstawiciel spółki polskiego państwa nie powinien być wyłączany z odpowiedzialności za swoją pracę i służbę - dodał Kowalski.

Jak podkreślił, politycy są takimi samymi obywatelami jak inni, a on wręcz uważa, że "od polityków należy oczekiwać więcej". Jako urzędnik powinienem przestrzegać prawa, a jeśli złamię prawo, powinienem ponieść za to surowe konsekwencje - zaznaczył poseł.

Dodał, że będzie jako przedstawiciel klubu PiS namawiał inne kluby do poparcia uchwały, wzywającej rząd Niemiec do zaprzestania budowy gazociągu NordStream2.