Sejm uchwalił nowelę ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego. Spośród 229 przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy, którzy wzięli udział w głosowaniu, nowelizację poparło 176 posłów PiS, w tym minister rozwoju Jadwiga Emilewicz (Porozumienie). Natomiast przeciw noweli zagłosowało 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski; 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, 2 było przeciw. Przeciwko noweli opowiedział się też m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (PiS).
Dworczyk pytany, czy koalicja Zjednoczonej Prawicy trwa i czy prawdopodobne są wcześniejsze wybory, podkreślił, że "czwartkowe decyzje koalicjantów Zjednoczonej Prawicy (...) spowodowały, że dzisiaj nie wiadomo, czy jest ta koalicja".
Jak zaznaczył, "rząd mniejszościowy to jest jedna z opcji, realna opcja". - Trzeba jasno powiedzieć, że rząd mniejszościowy nie ma szans funkcjonować do końca kadencji, więc wiązałoby się to ze skróceniem kadencji i przyspieszonymi wyborami - stwierdził.
Ustawa o ochronie zwierząt była dla nas niezwykle ważna; miała powstrzymać okrucieństwo wobec zwierząt. To, że w przypadku niektórych polityków wygrał polityczny, partykularny interes, i zagłosowali przeciwko jej przyjęciu, jest wizytówką dla nich samych - mówił Dworczyk.
Szef kancelarii premiera przekazał, że "rozmowy koalicyjne są zawieszone, a kierownictwo polityczne podejmie decyzję co do przyszłości naszej formacji". Zapowiedział także, że politycy koalicji rządowej, w tym m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, którzy nie poparli noweli ustawy o ochronie zwierząt, poniosą konsekwencje złamania dyscypliny partyjnej podczas głosowania.