Lech Kaczyński spotkał się z Sarkozym w Pałacu Elizejskim. Wraz z innymi przywódcami, którzy przyjechali do Paryża z okazji święta narodowego Francji, oglądał uroczystą defiladę wojsk.
Prezydent miał bardzo pracowity poranek. Spotkał się już także z Jose Manuelm Barroso. Jak ujawnił - z szefem Komisji Europejskiej rozmawiał o polskich stoczniach. "Mam nadzieję na pewne jeszcze przedłużenie tej sprawy" - powiedział.
Do tej pory mówiło się, że decyzja w sprawie tego, czy polskie stocznie będą musiały zwrócić państwową pomoc, zapadnie w tę środę.
Już w drodze powrotnej do Polski przyznał, że wraz z prezdyentem Francji Nicolasem Sarkozy "doszedł do pewnego porozumienia". "Doszliśmy do tego, że będzie pewien podział zadań; ujawnimy go w odpowiednim czasie" - powiedział Kaczyński na pokłądzie samolotu.
"Polska nie będzie przeszkodą, jeżeli chodzi o ratyfikację (Traktatu), chociaż takie przeszkody są" - przyznał Lech Kaczyński. Pytany, jakie przeszkody ma na myśli, wyjaśnił, że chodzi o skargi przeciwko Traktatowi złożone w niemieckim Trybunale Konstytucyjnym, sytuację w Austrii oraz postawę niektórych europejskich polityków. Nie chciał jednak podać nazwisk tych przywódców, gdyż - jak zaznaczył - to są jego przyjaciele. Prezydent podkreślił, że będzie z nimi o tym rozmawiać.