"Kto robi coś takiego, że zaprasza do siebie, a potem wkłada do klatki i robi jakieś doświadczenia?" - mówił Lech Wałęsa, komentując okoliczności rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim. Prezydent dyskutował z szefem dyplomacji w pokoju zabezpieczonym przed podsłuchem. Rozmowa dotycząca postępu negocjacji z Amerykanami w sprawie tarczy antyrakietowej została nagrana.

Reklama

Zdaniem Lecha Wałęsy ten fakt kompromituje Lecha Kaczyńskiego. Do tego stopnia, że powinien ustąpić z urzędu prezydenta. "Ja bym szybko zrezygnował, przeprosił i gdzieś na bezludną wyspę wyjechał" - mówił były prezydent w TOK FM.

Po raz kolejny wezwał też do pozbawienia Lecha Kaczyńskiego urzędu głowy państwa. Jak? "Kulturalnie i demokratycznie" - powiedział tylko Lech Wałęsa.