Liderzy PO: Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaproponowali w sobotę stworzenie Koalicji 276 (tyle głosów potrzeba w Sejmie do odrzucenia prezydenckiego weta), czyli platformy współpracy formacji opozycyjnych: Koalicji Obywatelskiej, lewicy, PSL i ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. W ostrych słowach krytykowali rządy PiS; zaprezentowali też szereg własnych propozycji programowych.
PiS "rozczarowane" planami PO
Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel wyraził w sobotę rozczarowanie konferencją Budki i Trzaskowskiego. - Jesteśmy może nie zdumieni, bo trudno być zdumionym, jesteśmy rozczarowani, że po raz kolejny Platforma pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jego zdaniem, podczas kilkudziesięciominutowej prezentacji liderów PO, nie poruszono tematów istotnych dla Polaków. - Nie poruszano wyzwań związanych z pandemią, nie mówiono o szczepieniach; nie mówiono o wyzwaniach gospodarczych, o pomocy polskim przedsiębiorcom. Jedyne, czym zajmowała się Platforma Obywatelska, to ona sama - ocenił Fogiel.
- Jakieś projekty, prognozy, w jaki sposób zdobyć większość, żeby zdobyć władzę dla siebie i dla swoich kolegów, jak przełamać prezydenckie weto. To są dzisiaj rzeczy, które interesują Platformą Obywatelską, ale to nie są rzeczy, które interesują Polaków - przekonywał zastępca rzecznika PiS.
PO boi się Hołowni?
Ironizował też, że powodem organizacji sobotniego eventu jest ruch Szymona Hołowni. - Rozumiem, że temu wydarzeniu Platformy towarzyszył powszechny pewnie w szeregach jej członków okrzyk: "Hołownia ante portas" i trzeba było zwrócić się do własnego elektoratu z przypomnieniem, że "wciąż jesteśmy" i z zapewnieniem, że "chcemy walczyć o władzę", ale nie wiem, czemu wszyscy musieliśmy to oglądać - powiedział Fogiel.