Ziobro, lider Solidarnej Polski, zapytany został w Radiu Plus, jakie nowe obostrzenia zamierza wprowadzić rząd. - Nie potrafię panu odpowiedzieć na to pytanie, nie jestem uczestnikiem tych prac – powiedział.
Też czekam na informacje, jakie zalecania zamierza przedstawić pan premier, który współpracuje razem z ekspertami epidemiologii i osobami odpowiedzialnymi za sferę związaną z bezpieczeństwem Polaków – dodał minister.
Zapytany, czy "drastyczne" decyzje o ograniczeniach nie powinny być konsultowane na poziomie rządowym lub koalicyjnym, Ziobro zaznaczył, że rząd działa w ramach resortowego podziału kompetencji. - W tej chwili takich rozmów jeszcze nie było, nie wiemy więc, jakie są zamiary pana premiera jeżeli chodzi o ograniczenia które zamierza wprowadzić – wskazał.
Minister ocenił, że "byłoby dobrze, aby z pewnym wyprzedzeniem zostały rzecz jasna ogłoszone".
Decyzje powinny być podejmowane w sposób racjonalny
Wszyscy byśmy sobie życzyli, aby stan epidemii, sytuacja jednak nie prowadziła do kolejnych obostrzeń, które przecież są dolegliwe i dla ludzi bezpośrednio, i dla polskiej gospodarki – zaznaczył. Jeśli miałyby być wprowadzane, jak dodał, to decyzje powinny być podejmowane w sposób racjonalny i z wyprzedzeniem – tak, aby ci, którzy mają się do nich stosować, nie byli zaskakiwani.
Kolejne restrykcje dotyczące pandemii premier Morawiecki zapowiedział we wtorek. Szef rządu poinformował, że szczegóły zostaną przedstawione "najpóźniej w czwartek", a obostrzenia obejmą okres dwóch tygodni - tygodnia przed i tygodnia po Wielkanocy. W środę czwartkowy termin ogłoszenia decyzji potwierdził w Polsat News szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.