Sprawa ma związek z procesem, który wytoczono zarządowi fundacji w związku z nieujawnieniem wydatków z publicznym pieniędzy. Jak podkreśla wnioskująca o tę informację Sieć Obywatelska Watchdog, ostatecznie fundacja udzieliła jej odpowiedzi, jednak była ona spóźniona i niepełna.

Reklama

Prokuratura najpierw odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, a potem dwukrotnie je umorzyła. Stowarzyszenie złożyło więc do sądu subsydiarny akt oskarżenia, który objął trzyosobowy zarząd fundacji: o. Tadeusza Rydzyka, o. Jana Króla i Lidię Kochanowicz-Mańk. Pierwsza rozprawa w procesie odbyła się na początku kwietnia przed Sądem Rejonowym Warszawa-Wola, jednak do tej pory wciąż nie doszło do odczytania aktu oskarżenia.

Politycy bronią fundacji Rydzyka

O zaniepokojeniu w związku z "szeregiem ostatnich działań" Watchdoga "wymierzonych w Fundację Lux Veritatis" w specjalnym oświadczeniu pisze 23 posłów i senatorów Zjednoczonej Prawicy. Oświadczenie opublikowano na Twitterze posła PiS Piotra Usćińskiego; pod dokumentem podpisali się też m.in. Jan Maria Jackowski, Agata Wojtyszek, Zdzisław Pupa czy Krzysztof Szulowski.

Reklama

"Afirmując potrzebę i doniosłość jawności wydatkowania pieniędzy publicznych w demokratycznym państwie prawnym, pragniemy jednocześnie wyrazić naszą dezaprobatę wobec zabiegów ukierunkowanych na praktyczne czasowe zablokowanie możliwości realnego funkcjonowania Fundacji Lux Veritatis oraz pośrednio podmiotów z nią powiązanych" - czytamy.

Parlamentarzyści odnieśli się też do złożonych przez Watchdoga wniosków o zabezpieczenie, które - jak napisano - dotyczyły przeszukania siedziby fundacji, zajęcia sprzętu elektronicznego i dostępu do skrzynek poczty elektronicznej. Działania te zdaniem sygnatariuszy oświadczenia "w znaczący sposób wykraczają poza przyjęty w tego typu sytuacjach walor proporcjonalności i adekwatności", a także "budzą wątpliwości co do faktycznych intencji wnioskodawców".

"Fundacja Lux Veritatis jako nadawca ogólnopolskiej, niezależnej stacji o profilu społeczno-religijnym ma zagwarantowane konstytucyjnie wolności i prawa: w zakresie wolność działania fundacji, jak również wolności religijnej i wolności słowa, w tym wyrażania swoich poglądów — także za pośrednictwem środków masowego przekazu. Uważamy, że te konstytucyjne wartości nie powinny być przez nikogo kwestionowane" - podkreślono.

Reklama

To nie pierwszy głos łączący sprawę wydatków fundacji z działaniem telewizji, której jest nadawcą. Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP objęło wytoczony przez Watchdoga proces monitoringiem, wskazując, że w sprawie zachodzi "zagrożenie naruszenia praw obywatelskich redaktorów", którymi są trzej oskarżeni.

Nie sprzeciwiamy się zainteresowaniu tego podmiotu, natomiast chcemy wyrazić opinię, że sprawa nie dotyczy Telewizji Trwam, Radia Maryja, ani w ogóle działalności dziennikarskiej, tylko kwestii funkcjonowania Fundacji Lux Veritatis – replikował na ostatniej rozprawie pełnomocnik Watchdoga mec. Adam Kuczyński.

Na temat toczącego się postępowania głos zabrał też minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, według którego "w sposób oczywisty i jasny widać", że sprawa jest "naciągana". Instrumentalnie oraz bezpodstawnie próbuje się angażować sądy karne, by prześladować Fundację i osoby, które w wielu środowiskach są szanowane i cenione. Te działania są podejmowane właśnie po to, by je piętnować, atakować, niszczyć i pokazywać, że są stawiane pod pręgierzem oskarżeń karnych - przekonywał pod koniec kwietnia na antenie Radia Maryja.

W podobny sposób wypowiadał się sam o. Rydzyk. W apelu opublikowanym na stronie radia działania podejmowane przez stowarzyszenie nazwał "nękaniem", dodając, że nie rozumie, dlaczego jego fundacja ma "tłumaczyć się siłom spoza Polski". Może odpowiedzieliby na to rządzący? Zadbajmy o Polskę; o to, co polskie i katolickie. Możemy pisać do rządzących z prośbą o wyjaśnienia, o co tu chodzi, na jakiej podstawie podejmowane są takie działania. Proszę katolickich posłów, senatorów, profesorów, prawników, wszystkich zwykłych ludzi, aby zaczęli działać. Proszę także o modlitwę – napisał.

W akcie oskarżenia powołano się na art. 23 Ustawy o dostępie do informacji publicznej, zgodnie z którym jeśli ktoś wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi nie udostępnia informacji publicznej, podlega on grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przepis ten powiązano jednocześnie z przepisem Kodeksu karnego mówiącym o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, obarczonym karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Fundacja Lux Veritatis powstała w 1998 roku. Jej cele statutowe obejmują m.in. działalność naukową, kulturoznawczą oraz upowszechnianie edukacji religijnej i społecznej. Od 2003 r. jest też nadawcą Telewizji Trwam.