Posłowie Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski ogłosili w piątek, że opuszczają klub PiS i poinformowali, że powołają w Sejmie koło "Wybór Polska". - Stworzenie trzyosobowego koła z takiego politycznego monolitu, jakim jest PiS, zajęło kilka tygodni - wyjaśnił Girzyński, mówiąc o tym, że ich decyzja nie była "nagła".

Reklama

Jak powiedział, "rozczarowanie było na tyle silne, i jest w wielu osobach, że postanowiliśmy się rozstać" z "Prawem i Sprawiedliwością" i mówić o sprawach, które nam się nie podobają. Na pytanie o termin tej decyzji Girzyński odrzekł, że "polityka jest sztuką kompromisu".

- Szliśmy na bardzo daleko idące kompromisy do tej pory. To, co ostatecznie rozwiało nasze wątpliwości, to były propozycje zawarte w tak zwanym Polskim Ładzie - przyznał. Jak mówił, chodzi o zawarte tam pomysły dotyczące średnich i małych przedsiębiorców.

Wśród propozycji zgłoszonych w ramach Polskiego Ładu znalazło się między innymi zastąpienie obecnej ryczałtowej składki zdrowotnej składką obliczaną jako procent od dochodu, bez możliwości odliczenia jej od podatku. W praktyce oznacza to wyższe obciążenia podatkowo-składkowe dla części przedsiębiorców. - Jeśli czytamy w tych propozycjach, że przedsiębiorcy będą musieli się składać, a beneficjentem będą wielkie korporacje międzynarodowe, to trzeba powiedzieć "non possumus" - wyjaśnił.

Girzyński jeszcze raz podkreślił, że dla niego najważniejszą wartością jest wolność. - Jeżeli cokolwiek mogło mnie skłonić do tego, aby pożegnać się z PiS, to to, że ta najważniejsza chyba wartość zostanie zakwestionowana. Ona od pewnego czasu na moich oczach jest kwestionowana w wielu obszarach - powiedział.