Pierwszą z opinii wygłosił na Twitterze polityk PiS Joachim Brudziński.
"Szacunek i duma, że Premier w obliczu "ustawki" największych grup politycznych w #PE potrafił godnie i merytorycznie 'zbić' antypolskie i antyrządowe szarże rozegzaltowanych lewicowych i platformerskich zagończyków" - napisał Brudziński. Jak napisał wcześniej, premier "znakomicie zbijał wszystkie bzdury i nieprawdy". "Polska nie jest pochyłą wierzbą na która skakać będą nawet najgłupsze kozy" - napisał.
Zupełnie inaczej widział wystąpienie premiera poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski. "Premier Morawiecki w niezłym szoku po debacie w Parlamencie Europejskim. Kłamstwa i manipulacje nie działają, Terlecki nie wyłączy mikrofonu krytykom, Witek nie zarządzi reasumpcji, a klaszcze jedynie skrajnie nacjonalistyczny i proputinowski plankton" - napisał.
"Jak żyć, panie premierze?" - zakończył wpis Krzysztof Gawkowski.
Sławomir Nitras, poseł Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że "wystarczy, że prezydent Francji albo kanclerz Niemiec przyjmie podobny punkt widzenia jak Morawiecki i będzie po projekcie europejskim". "Mam nadzieje, że jednak będą mieli więcej mądrości" - dodał.
Na wpis Nitrasa zareagował Janusz Kowalski z PiS.
"Odrzucamy wasz 'projekt europejski' - unijnego superpaństwa pod niemieckim butem. Nie chcemy Polski w takiej UE - nie chcemy Polski w niemieckiej UE. Chcemy UE suwerennych państw" - napisał, opatrując wpis flagą Niemiec.
"Rozjechany"
"Piszę to ze smutkiem. Premier mojego kraju został rozjechany w debacie w PE. Dalszy ciąg konfrontacji, półprawd i kłamstw. To się sprzedaje w kraju. W UE nie. Winny temu wszystkiemu jest Morawiecki. Złożył wniosek do tzw. TK, a tym samym podłożył bombę pod naszą obecność w UE" - napisał Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy.
Słów krytyki po debacie w Parlamencie Europejskim nie szczędziła też premierowi posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska. Jej zdaniem "Mateusz Morawiecki w Strasburgu mówi tylko to, co chce słyszeć Jarosław Kaczyński". Jak dodała, "Europa przeciera oczy ze zdumienia".
Podobnego zdania jest europoseł Łukasz Kohut, który zaprezentował na Twitterze zdjęcie, na którym trzyma w ręku na sali plenarnej PE figurkę. Kohut zaprezentował też film, w którym podczas obrad stawia figurkę na stole premiera.
"Pinokio sterowany przez Pryncypała z Nowogrodzkiej! Patriotyzm to silna Polska w silnej Unii Europejskiej. Koniec z kłamstwami i populizmem PiS" - napisał.