Prezydent Warszawy na środowej konferencji, nawiązując do wtorkowej decyzji o nadaniu formalnego statusu Marszowi Niepodległości, mówił, że "pełną odpowiedzialność" za organizację tego wydarzenia wzięli na siebie rządzący. W związku tym odpowiadają też za to, co będzie się działo na ulicach Warszawy - dodał.

Reklama

Trzaskowski zaznaczył, że miasto od wielu dni współpracuje z policją, aby przygotować Warszawę do marszu. Zdecydowaliśmy się zabezpieczyć te wszystkie materiały budowlane, które były między innymi na rondzie Dmowskiego. Od kilku dni się tym zajmujemy. 200 ton trzeba wywieźć. Robimy to. Te materiały zostaną usunięte jeszcze dzisiaj - zapowiedział.

Trudno wyobrazić sobie, żeby materiały które ważą po kilkaset ton mogły zagrozić bezpieczeństwu, ale robimy to, bo prosiła nas o to policja - dodał.

Dalsze zabezpieczenie trasy marszu

Reklama

Z Policją, jak przekazał, władze miasta rozmawiały też o kwestiach dotyczących koszy na śmieci i rowerów, które również zostaną usunięte z trasy marszu. Pytanie jest oczywiście takie, czy kosze, tudzież prace remontowe, kłócą się dzisiaj z patriotyzmem i kto za to wszystko zapłaci, dlatego że to są koszty niebagatelne - powiedział prezydent Warszawy.

Trzaskowski podkreślał również, że oprócz zabezpieczenia marszu ratusz pracuje nad tym, aby miasto jak najlepiej funkcjonowało. Odradzał korzystania w centrum stolicy z samochodów i zapowiedział, że autobusy i tramwaje będą skierowane na objazdy. Od rana funkcjonować będzie sztab kryzysowy. Będziemy dokładnie obserwować to, co się w Warszawie dzieje - powiedział prezydent Warszawy.

Ocenił też, że "rządzący niestety skomplikowali sytuację przez to, że zamiast wziąć odpowiedzialność kilka miesięcy temu za organizowanie tego typu obchodów, zrobili to dosłownie dwa dni przed 11 listopada". Normalnie 30 dni przed tego typu uroczystościami powinno się zgłosić taką decyzję po to choćby, żeby zablokować pas drogi - zaznaczył.

Mam szczerą nadzieję, że jutro obędzie się bez ekscesów. Olbrzymia większość tych osób, które chcą wziąć udział w Święcie Niepodległości, to ludzie, którzy chcą po prostu uczcić święto i nie zamierzają na pewno robić tego w sposób, który miałby jakiekolwiek znamiona zagorzenia dla bezpieczeństwa - zaznaczył. Można się niestety spodziewać tego, że będziemy świadkami tego typu scen jak rok temu i za to odpowiedzialność wezmą rządzący. Mam nadzieję jednak że policja tutaj stanie na wysokości zadania - dodał.