Bronisław Komorowski mówił w Onecie o wsparciu rosyjskiej cerkwi dla agresji na Ukrainę.
Cerkiew zachłysnęła się Rosją w wydaniu Putina, który świadomie, na wielką skalę i z wielkim zaangażowaniem także natury osobistej wspierał cerkiew w każdym wymiarze. Zarówno jeśli chodzi o budowę kościołów, stworzenie możliwości finansowych, ale także budując obszar oddziaływania, bo w Rosji istniała zadawniona tradycja współżycia władzy państwowej i kościelnej. Kościół szanował i uznawał zwierzchność cara, a dziś prezydenta Putina – ocenił Komorowski.
Polityk mówił, że Cyryla łączą relacje z niektórymi polskimi biskupami.
Niestety patriarcha dogadywał się z niektórymi hierarchami polskiego Kościoła katolickiego, jeśli chodzi o budowanie negatywnego stosunku do cywilizacji zachodniej, która w przekonaniu niektórych hierarchów prawosławnych i nieprawosławnych jest zgnilizną i niesie same zagrożenia natury moralnej – stwierdził w Onecie.
Atak na Jaworów
Komorowski był pytany o atak rakietowy w Jaworowie.
Ten atak jest nową jakością. Rakiety zostały wymierzone nie tylko w pogranicze polsko-ukraińskie, ale też w nowy typ celu. Wszystko wskazuje na to, że albo były tam zgromadzone środki bojowe przysłane przez NATO, albo ochotniczy legion cudzoziemski, który ćwiczył na tamtejszym poligonie. Tak czy inaczej trzeba spojrzeć na ten atak Putina jak na atak w różne formy pomocy ze strony NATO udzielanej Ukrainie – komentował były prezydent.
Putin zapowiedział, że będzie uderzał w konwoje wiozące broń, amunicję i leki dla armii ukraińskiej. To on jest w uderzeniu i uderzył. NATO musi odpowiedzieć, ale wolałbym, żeby pakt był pierwszy w stawianiu problemów, a nie wyłącznie reagował – dodał.