Według prezesa Kaczyńskiego Polska ma teraz na świecie, jeśli chodzi o popularność, najlepszy czas od lat 80., bo wtedy rzeczywiście o Polsce i Solidarności bardzo dużo na świecie mówiono i pisano i to w dobrych kontekstach, a później zaczęło się to szybko zmieniać. Dzisiaj mamy znów ten dobry czas i dobrze, żeby ten czas wykorzystać, ale to świetnie by nam wychodziło, gdyby była tutaj elementarna jedność sił politycznych, albo - jak to się mówi z francuska - klasy politycznej, wokół podstawowych interesów narodu - zaznaczył Kaczyński na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami Kórnika (woj. wielkopolskie).

Reklama

Jak wskazał, nasza kondycja w odbiorze zewnętrznym jest bardzo ważnym elementem tego wszystkiego, co w ogóle dotyczy kondycji Polski. Jeżeli ktoś to psuje, a opozycja bez przerwy, choćby w Parlamencie Europejskim tym się zajmuje, to Polsce bardzo szkodzi. Nie tylko w wymiarze finansowym, ale w każdym wymiarze i szkodzi nie tylko Polsce, szkodzi każdemu Polakowi, który z jakichś względów znajduje się za granicą, na Zachodzie - powiedział. "Pamiętajcie o tym, że to jest szkodzenie nie tylko Polsce, ale to jest szkodzenie Polakom - podkreślił zwracając się do zgromadzonych.

Reklama

"Tusk jest po stronie tych, którzy tworzą czarny PR"

Zdaniem Kaczyńskiego moglibyśmy dzisiaj uczynić bardzo naprawdę duży krok w przełamaniu tego czarnego PR wobec nas, bo naprawdę wobec Polski ten czarny PR jest na ogromną skalę przez różne siły uprawiany - no, ale gdybyśmy byli razem. Ale niestety, jeśli to spersonifikować, to Donald Tusk jest po dokładnie drugiej stronie, tych, którzy tworzą ten czarny PR - powiedział Kaczyński. To, że w państwie demokratycznym istnieje opozycja, to jest normalne. To, że krytykuje, też to jest normalne, że krytykuje czasem przesadnie, czasem nawet nieprawdziwie - tak, to też się zdarza we wszystkich krajach demokratycznych i trzeba się z tym pogodzić, taki jest koszt demokracji - zaznaczył prezes PiS.

Jednak - zdaniem Kaczyńskiego - to, co wyprawia się w Polsce, tak zwana opozycja totalna, to jest zjawisko zupełnie w świecie niespotykane, to jest rzecz zupełnie niebywała. Oni bardzo często reprezentują tu niemieckie interesy i pokazują na Zachód, na Niemcy, jako na wzór - mówił prezes PiS.

Reklama

Oczywiście Niemcy za to, co zrobili w Polsce i w innych krajach na świecie, za Holokaust - to za to jeszcze przez siedem pokoleń powinni być tam odpowiednio nisko ustawieni - ocenił Kaczyński. Przyznał jednocześnie, iż jest prawdą, że w wielu wypadkach można się od nich uczyć, właśnie tego, że są zjednoczeni, że działają razem, że w istocie w sprawach, które są ważne dla ich narodu, wszyscy mówią jednym głosem.

"PO to partia zewnętrzna"

No bardzo bym chciał, aby w Polsce stało się podobnie. Ale dzisiaj, niestety, w Polsce nie tylko, że nie ma jednego głosu, bo to też byłoby źle - ja tylko o tych sprawach, które są wspólne dla narodu. Ale my mamy (...), to trzeba jasno powiedzieć: głos polski i głos zewnętrzny. De Gaulle mówił o partii komunistycznej, że to jest partia zewnętrzna. Tak, to była partia zewnętrzna, w istocie rosyjska. I podobnie jest w Polsce: przynajmniej Platforma Obywatelska to jest partia zewnętrzna wobec Polski. Wobec polskich interesów - powiedział Kaczyński.

Kaczyński przestrzega przed chaotyczną dyktaturą

Dziś stawką tych wyborów, które mają być za kilkanaście miesięcy będzie pytanie: czy w Polsce ma być demokracja, praworządność, czy jakaś władza o charakterze takiej chaotycznej dyktatury, która się z żadnym prawem, z żadnymi regułami i oczywiście z żadnymi tzw. wartościami europejskimi nie liczy - powiedział Jarosław Kaczyński. Chociaż oczywiście Europa, a w szczególności Niemcy przyklasną: tak, dobrze, i poklepią po plecach - dodał.

Wskazał na wypowiedzi o wyprowadzaniu siłą z urzędów osób, które mają kadencję. Nie wiem, dlaczego na panią prezes (Trybunału Konstytucyjnego Julię) Przyłębską są potrzebni silni mężczyźni. Nie słyszałem, żeby ona kiedyś trenowała jakieś sporty walki, czy coś takiego. Jeżeli chodzi o prezesa (Narodowego Banku Polskiego Adama) Glapińskiego, to on też już swoje lata ma, chociaż kiedyś rzeczywiście coś trenował i rzeczywiście słaby nie był. No, ale lata lecą - zaznaczył. Krótko mówiąc: to są rzeczy po prostu niesłychan" - podkreślił prezes PiS.

Bo oczywiście te zarzuty dotyczące tego, co się działo za ich rządów: te wpadania do redakcji, wyrywania laptopów, ta próba likwidowania w sensie medialnym bardzo ciężkiej afery, która pogrążyła Platformę, to wszystko są przykłady całkowitego nieliczenia się z jakimikolwiek zasadami demokracji, z jakimikolwiek zasadami polskiej konstytucji, a także różnego rodzaju europejskich, ale ratyfikowanych przez nas zobowiązań, z którymi mamy obowiązek się liczyć. Wszystko to się nie liczyło - powiedział. Liczyło się to, że oni mają utrzymać władzę, i tej władzy nie utrzymali. No i miejmy nadzieję, że jej nie odzyskają - wskazał Jarosław Kaczyński.

Autorzy: Marcin Jabłoński, Ewa Nehring, Bartłomiej Pawlak, Danuta Starzyńska-Rosiecka