W tej chwili nie zbieramy podpisów. Trzeba ich 46, posłanek i posłów w naszym kole jest za mało. Rozmawialiśmy z liderami partii opozycyjnych i widzimy ich umiarkowane przekonanie. Temat wniosku nie upadł i nie upadnie - mówił Kobosko, pytany o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu
Jego zdaniem trzeba być przygotowanym na "nieprzewidywalne" wydarzenia na scenie politycznej, a "PiS tak chaotycznie zarządza naszym krajem", że obecna władza "może upaść za kilka miesięcy, jeszcze przed konstytucyjnym terminem wyborów".
Z wnioskiem o wotum nieufności trzeba być przygotowanym i mieć kandydata na premiera technicznego - zastrzegł.
Jak dodał Kobosko, ewentualny nowy rząd, powstały po przegłosowaniu wotum, doprowadziłby Polskę do "sprawiedliwych i przejrzystych wyborów". Stwierdził równocześnie, iż "nie ma sensu" wyznaczać granicznej daty możliwego złożenia takiego wniosku do laski marszałkowskiej.
Mamy sygnały, że z klubu PiS byłoby wsparcie dla wotum. Rozmawiamy z poszczególnymi posłami. Nie wymienię ich liczby, ale część mówi: "Pokażcie wniosek i podpisy, a zaczniemy rozmowy" - wyjaśnił w Polsat News.