W środę prezydent Andrzej Duda powołał Kaczyńskiego na wicepremiera.

Kaczyński był pytany, dlaczego zdecydował się tuż przed wyborami na wejście do rządu. - Niektórzy z moich kolegów z kierownictwa uważali, że to będzie dobre dla partii właśnie w tym okresie i ja podzieliłem to zdanie, bo rzeczywiście trzeba wziąć odpowiedzialność, to są najważniejsze wybory od 1989 roku - powiedział prezes PiS.

Reklama

"Mogę się przydać"

Dodał, że nie przyszedł do rządu jako "szeryf". - Tylko przyszedłem jako ktoś, kto ma znaczne doświadczenie polityczne (...) i jednocześnie ktoś, kto już był premierem, wicepremierem i w związku z tym może się przydać - powiedział Kaczyński.

Dopytywany do jakich zadań może się przydać, wskazał, że na "z jednej strony sprawy związane z bezpieczeństwem szeroko rozumianym". - Tym się zajmowałem jako wicepremier, ale także kwestie związane ze sprawami politycznymi, bo polityce towarzyszą różnego rodzaju napięcia i trzeba umieć je szybko rozwiązywać (...) sprawy już czysto wyborcze, bo przecież każdy rząd bierze udział w wyborach, tak jest w demokracji - powiedział Kaczyński. - I nasz też bierze czy będzie brał i tutaj też jakoś tam mogę, mam nadzieję przynajmniej, tę swoją cegiełkę do zwycięstwa, bo my walczymy o zwycięstwo, o samodzielną większość, dołożyć - dodał prezes PiS.

Na uwagę, że w rządzie będzie zajmował się koordynacją jego prac, podkreślił, że chodzi o "koordynację w pewnych sprawach oczywiście".

Reklama

"Wprowadzają ludzi w błąd"

Kaczyński był pytany także o termin referendum ws. relokacji migrantów w Unii Europejskiej, które zapowiedział w ubiegłym tygodniu. - W tej chwili data jeszcze nie jest ustalona. Są tu pewne, drobne problemy prawne - trzeba jeszcze załatwić, na pewno nie będzie to problemem, to w taki sposób, by to nie było drogie, czy w jakiś sposób absorbujące dla społeczeństwa - powiedział Kaczyński.

Podkreślił, że jeśli referendum będzie ważne, "to zamknie drogę do zgody na relokację każdej władzy, nie tylko naszej". - Naszej nie trzeba zamykać, bo sami wiemy, że w żadnym razie nie można się na to zgodzić. Natomiast są tacy, którzy mają inne zdanie. Dzisiaj oczywiście muszą stosować taktykę wyborczą i wprowadzają ludzi w błąd - stwierdził Kaczyński.

Odnosząc się do tzw. paktu migracyjnego Kaczyński stwierdził, że jest to "problem". - Jest niebywała bezczelność ze strony władz UE. Dostaliśmy kilkadziesiąt czy może 100 euro na jednego Ukraińca. Optymiści mówią, że 100, bardziej pesymistyczni nastawieni analitycy twierdzą, że tylko na przykład 45. No a tu 22 tys. euro. Mówiłem o tym w Sejmie - to jest bezczelność, to jest dyskryminacja - podkreślił.

Choćby dlatego potrzebne jest referendum, by Polacy powiedzieli, mogli powiedzieć głośno i nie tylko tu, w Polsce, ale w Europie - nie, nie zgadzamy się na coś takiego - stwierdził wicepremier.

W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.

O odejściu Poręby…

Joachim Brudziński będzie nową energią, ale to nie oznacza, że odejście Tomasza Poręby było wynikiem braku energii z jego strony - to bardzo energiczny, sprawny, doskonale przygotowany i wykształcony człowiek - oznajmił prezes PiS. - Tylko jakieś wydarzenia, które go bardzo ubodły, działania podejmowane nieustannie wobec nas, które się nazywa hejtem, wydaje się, że miały jakiś skutek. Być może doszły do tego jakieś wydarzenia rodzinne; my tak do końca nie wiemy - podkreślił wicepremier.

Dodał, że nie chce w żaden sposób oceniać Poręby, który pozostaje "kolegą i przyjacielem" oraz "człowiekiem, na którego liczymy".

Prezes PiS mówił też: - Jesteśmy gotowi na trzecią kadencję, mamy projekty, i to zostanie przedstawione, zarówno kontynuacyjne, bo wiele z naszych działań trzeba kontynuować, jak i nowe. Ale także takie bardziej dalekosiężne, które sięgają dziesięcioleci.

Jarosław Kaczyński jest teraz jedynym wicepremierem w rządzie. To powrót lidera PiS do rządu po tym, jak w czerwcu 2022 r. zrezygnował z pełnienia funkcji wicepremiera i kierującego komitetem ds. bezpieczeństwa. Pracami komitetu Jarosław Kaczyński kierował od października 2020 r.

Karol Kostrzewa, Agata Zbieg