Kelnerzy nadal będą obsługiwali Lecha Kaczyńskiego i jego gości. Prezydenccy ministrowie o zaparzenie i podanie kawy będą musieli poprosić sekretarki.

Reklama

"W kancelarii trwa szukanie możliwości obcięcia wydatków. W wyniku rządowych cięć mamy bowiem mniej pieniędzy. Na pierwszy ogień mają pójść właśnie kelnerzy" - powiedział TVP Info jeden z urzędników w kancelarii.

W tym roku budżet Kancelarii Prezydenta jest o 30 milionów mniejszy, niż wnioskowali urzędnicy Lecha Kaczyńskiego. Szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki tłumaczył podczas debaty nad budżetem, że bez zwiększenia środków nie uda się przeprowadzić koniecznych remontów budynków, z których korzysta głowa państwa.