"W sześciu komisjach obwodowych członkowie komisji nie mogli dostać się do lokalu wyborczego, bo ktoś w nocy do zamków w lokalach powkładał przedmioty metalowe bądź klej" - mówił przed południem wiceprzewodniczący PKW Stanisław Kosmal.
Kosmal dodał, że w jednym przypadku, wobec tego, że w zamku tkwił metalowy przedmiot, lokal wyborczy otwarto dopiero o godzinie 8.20. Jednak komisja nie zdecydowała o przedłużeniu głosowania o dwadzieścia minut, dlatego lokal ten, tak jak wszystkie pozostałe w kraju, zostanie zamknięty o godzinie 22.00.
Do Państwowej Komisji Wyborczej nie dotarły jeszcze żadne informacje o zakłócaniu ciszy wyborczej. Wczoraj natomiast odnotowano kilka takich przypadków. Chodziło głównie o zrywanie i rozklejanie plakatów, co od północy w nocy z piątku na sobotę jest zakazane.