Agnieszce Chłoń -Domińczak tuż po powrocie z takiego urlopu Jolanta Fedak odebrała prowadzenie spraw dotyczących otwartych funduszy emerytalnych, żłobków, domów dziecka i rodzin zastępczych. 2 kwietnia wyszło zarządzenie ministra pracy określające nowy podział ról i obowiązków wiceministrów. Większą część jej obowiązków przejął wiceminister Marek Bucior.

Reklama

>>>Fedak klęła spie..alaj po żydowskim żarcie

Chłoń-Domińczak pozostało koordynowanie działań dotyczących dyskryminacji zawodowej i społecznej, aktywizacja zawodowa ludzi po pięćdziesiątce, a także nadzór nad biblioteką. Od kilku miesięcy walczy o przywrócenie jej dawnych zadań. Bezskutecznie. Zanosi się więc na koniec kariery jednej z najbardziej kompetentnych osób w rządzie Donalda Tuska.

"To skończy się dymisją Agnieszki. Ona nie znosi bezczynności" - mówią jej znajomi.

Jak komentuje tę sytuację minister Fedak? W swoim stylu - "To jest kobieta, która ma trójkę dzieci i nie sądzę, aby brakowało jej obowiązków" - powiedziała DZIENNIKOWI. I dodała - "W ubiegłym roku przeprowadziliśmy największą liczbę ustaw. Wszyscy narzekają na nadmiar pracy. Zdarzało się, że któryś z wiceministrów groził dymisją, ale dlatego że miał za dużo pracy, a nie za mało".

Reklama

Nasi informatorzy twierdzą, że w sprawie Agnieszki Chłoń w kwietniu interweniował premier Donald Tusk. Minister Fedak zaprzecza. Jak mówi, premier nie wtrąca się w bieżącą działalność resortu pracy.

"Jolanta Fedak ma bardzo mocną pozycję w PSL, a premierowi nie jest potrzebny kolejny konflikt w koalicji" - mówi była minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS). Co sądzi o kompetencjach wiceminister? Jej ocena jest niecodzienna jak na polityka z opozycji - "Agnieszka Chłoń-Domińczak jest urzędnikiem kompetentnym, ma ogromną wiedzę, przeprowadziła najtrudniejszą reformę emerytalną. Powinni ją za to nosić na rękach".

Reklama

Agnieszka Chłoń-Domińczak nie chciała komentować spekulacji o swojej dymisji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ma zakaz rozmów z dziennikarzami.

W resorcie pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak pracuje z - małymi przerwami - od 12 lat. Pracowała z różnymi ekipami - od lewicy do prawicy. Z Jerzym Hausnerem przygotowywała reformę gospodarki, z Izabelą Jarugą-Nowacką pracowała nad reformą emerytalną. Jesienią ubiegłego roku była w zaawansowanej ciąży, gdy w Sejmie przez wiele godzin odpowiadała na pytania posłów dotyczące emerytur pomostowych. Prezydencki minister Andrzej Duda zarzucił wówczas premierowi, że unika dyskusji i zasłania się kobietą w ciąży. Wybuchła awantura, przerwano obrady.

"Ciąża to nie jest choroba, To jest moje trzecie dziecko i ja się bardzo dobrze czuję" - tłumaczyła posłom po wznowieniu obrad Agnieszka Chłoń-Domińczak. 17 marca odebrała Nagrodę im. Andrzeja Bączkowskiego, która jest przyznawana ludziom stanowiącym "wzór służby publicznej". Minister pracy Jolanta Fedak (PSL) nie pofatygowała się na uroczystość.

W ministerstwie od kilku miesięcy wrze - ostatnio związki zawodowe stanęły w obronie zwalnianych dyrektorów departamentów.

"Nic nie wiem o proteście związków zawodowych. Do mnie nie dotarł" - mówi minister Fedak i zapewnia, że nie ma żadnej "rzezi dyrektorów". Według minister Fedak odwołani zostali jedynie ci, którzy mieli słabe wyniki w pracy. Wśród odwołanych znalazł się m.in. Dariusz Stańko, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych i prognoz, podległy wiceminister Chłoń-Domińczak. O jego zwolnieniu wiceminister nikt nie powiadomił.