Nominację Kamińskiego na szefa frakcji konserwatywnej w europarlamencie skrytykowała brytyjska prasa i przedstawiciele środowisk żydowskich, ale jeszcze nigdy członek gabinetu Gordona Browna. Aż do teraz. Szef brytyjskiego MSZ David Miliband stwierdził na łamach "Independent on Sunday", że wybór Polaka "poważnie zaniepokoił środowiska żydowskie".
>>>Rabini o Kamińskim: To były neonazista
Zdaniem Milibanda przywódca brytyjskich konserwatystów David Cameron dokonał zwrotu w stronę skrajnej prawicy we własnej partii. Dlaczego? Ponieważ przedłożył kandydaturę Kamińskiego nad umiarkowanego i lojalnego Timothy'ego Kirkhopa.
>>>Kalisz broni Kamińskiego przed rabinami
"Taki krok jest powodem poważnego zaniepokojenia społeczności odgrywających kluczową rolę w brytyjskim życiu. Wbrew najlepszym radom przywódców zagranicznych i brytyjskiego biznesu, (Cameron) wyprowadził torysów z głównego nurtu (polityki europejskiej - red.) na jego prawicowy margines" - ocenił szef MSZ.
I dodał: "Brytyjska opinia ocenia polityków po ich działaniach. Jak dotąd Cameron nie dał się poznać od tej strony, ale dokonując zwrotu w stronę skrajnie prawicowych sił w jego własnej partii, dał innym wyobrażenie o tym, w co wierzy on sam i jego partia. Nie ma to nic wspólnego z najlepiej pojętym interesem Wielkiej Brytanii.