Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, przyznał, że "Władysław Kosiniak-Kamysz, nowy szef MON, zapowiedział realizację kursu PiS ws. zbrojenia polskiej armii, ale wciąż pozostaje kwestia ich wiarygodności". - Za czasów poprzednich rządów Tuska ponad 600 jednostek wojska zostało zlikwidowanych, szczególnie zlikwidowano te na wschód od Wisły - powiedział Błaszczak.
Powiedziałem nowemu szefowi MON, że przede wszystkim musimy liczyć na siebie, a wtedy sojusznicy z pewnością nam pomogą, zwłaszcza jeżeli nasze wojsko będzie silne. Musimy budować relacje z sojusznikami, szczególnie z USA. Trzeba mieć wsparcie w ministrze finansów i w samym premierze. Polski trzeba pilnować i PiS będzie pilnowało naszego bezpieczeństwa - przyznał.
Gość Polskiego Radia dodał, że "18 grudnia będzie pierwszy sprawdzian wiarygodności Tuska, czyli na posiedzeniu Rady UE będzie omawiana zmiana traktatów". - Zobaczymy, jak wtedy zachowa się polski premier. Już teraz słyszymy zapowiedzi łamania zasad praworządności i konstytucji przez rząd Tuska. Zostanie odwołany ambasador Polski przy UE bez konsultacji z prezydentem, a to nie leży w kompetencji rządu, lecz prezydenta - mówił.