"Miesięczny koszt usługi monitoringu mediów wynosi 7 854,00 zł plus VAT. Wykonawca został wyłoniony w przetargu i zaproponował najkorzystniejszą ofertę. Kancelaria Prezydenta RP korzysta z tego typu usług od kilku lat. Pragniemy podkreślić, że monitoring mediów jest powszechnie wykorzystywany w urzędach, instytucjach i partiach politycznych a także w sektorze prywatnym" - mówi DZIENNIKOWI pracownik Kancelarii Prezydenta.

Reklama

>>>Ministrowie z PO także monitorują media

O przetargu ma monitorowanie mediów było głośno dwa tygodnie temu, kiedy ogłoszono jego wynik. Wygrała go firma Newton Media. Ta sama, która podobną usługę wykonuje dla stołecznego Ratusza kierowanego przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie podała jednak wtedy, ile będzie płaciła za monitoring mediów. Jako pierwsi podajemy tę kwotę.

Podobny monitoring prowadziły lub prowadzą także Kancelaria Sejmu RP, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Stołeczny Ratusz płaci za monitoring 38 tysięcy złotych rocznie, czyli o ponad połowę mniej niż Kancelaria Prezydenta. Skąd taka różnica w cenie? Przede wszystkim z uwagi na zakres zamówienia. Na zlecenie KP czytanych jest 71 gazet i magazynów, oglądanych jest 12 stacji telewizyjnych i słuchanych 14 stacji radiowych. Przeglądane są też portale internetowe (16) oraz dwie agencje prasowe. Na zlecenie ratusza monitorowanych jest mniej mediów: 46 gazet i magazynów, 12 stacji telewizyjnych i 17 stacji radiowych.

Reklama

Na zlecenie Kancelarii Prezydenta media mają są monitorowane pod kątem obecności w nich Lecha Kaczyńskiego i jego współpracowników. Z 50 haseł, które mają być wychwytywane, 35 dotyczy Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki, doradców, urzędników kancelarii i Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zamówienie Ratusza obejmuje obecności mediach m.in. Hanny Gronkiewicz Waltz, działalności jej zastępców, burmistrzów warszawskich dzielnic, miejskich spółek.

>>>Prezydent bierze pod lupę wszystkie media

Zdaniem wicemarszałka Sejmu, Stefana Niesiołowskiego, zamawianie takiej usługi w czasach kryzysu świadczy o jednym: "Kancelaria Prezydenta ma za dużo pieniędzy. Jest to ich absolutne marnowanie" - mówił nam dwa tygodnie temu Niesiołowski. O zamówieniu z ratusza powiedział, że... ma ono większy sens, bo nie dotyczy żony prezydenta, tylko pracy konkretnych osób i miejskich spółek.