"Nas było 10 milionów, nam o co innego chodziło. Dawna Solidarność to własność narodu. A teraz mała grupa zatrzymała sobie ten znak, sztandary i historię. I to powoduje, że nie możemy zbyt wielu mądrych rzeczy robić" - powiedział Lech Wałęsa na chwilę przed złożeniem kwiatów przed drugą bramą Stoczni Gdańskiej w 29. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych.
>>> Lech Wałęsa zapowiada lekki bojkot
Były lider Solidarności powrócił do własnego pomysłu, by obecna Solidarność rozwiązała się, a jej działacze i członkowie stworzyli zupełnie nowy związek zawodowy. "Albo to uporządkujemy, ale będzie tkwić w tym bagienku" - dodał Lech Wałęsa.
>>> Wałęsa: Gdybym był jak Stalin lub Castro
Były prezydent na razie wyklucza, by pojawił się po południu w Stoczni Gdańskiej na uroczystościach organizowanych przez Lecha Kaczyńskiego. "Najpierw niech oczyści atmosferę" - powiedział. A potem żartem dodał, że być może wiesza się w tłum i założy maskę, by nikt go nie rozpoznał.