Dlaczego SKW teraz wszczęła postępowanie kontrolne? – Na pewno nie ma to nic wspólnego z żadnym szpiegostwem – mówi źródło DGP znające kulisy sprawy.

Generał Jarosław Gromadziński na stanowisku w Strasburgu wzbudzał kontrowersje. Jego zachowania czasem nie mieściły się w dyplomatycznych normach - pisze DGP.

Reklama

Według DGP, na jednym ze spotkań z europarlamentarzystami, oficer miał stwierdzić, że nie szanuje ludzi w garniturach i pod krawatami, bo on jest prawdziwym żołnierzem. Z innego spotkania wyprosił przedstawiciela innego państwa ramowego – Luksemburga, ponieważ był niższej rangi niż generał.

Nasi sojusznicy się z takiego obrotu sprawy ucieszyli i jeszcze dołożyli swoje trzy grosze – skomentował w rozmowie z DGP jeden z posłów komisji ds. służb specjalnych.

DGP przypomina jednak, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego ma już pewną tradycję dotyczącą kontrowersyjnych postępowań kontrolnych wobec generałów. W 2017 r. SKW wszczęła postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, który wówczas był dyrektorem Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. To właśnie w kontekście tej sprawy prezydent Andrzej Duda mówił o „ubeckich metodach” ówczesnego ministra obrony Antoniego Macierewicza. Postępowanie zakończono, gdy ten drugi odszedł ze stanowiska.

Więcej na temat kulis odwołania generała przeczytasz w artykule pod tytułem "Kulisy odwołania generała. W Eurokorpusie nie płaczą" autorstwa Macieja Miłosza w Dzienniku Gazecie Prawnej>>>