W środę, 19 czerwca Janusz Kowalski poinformował o swoim odejściu z partii Zbigniewa Ziobry Suwerenna Polska. Informację dotyczącą odejścia opublikował na platformie X. "Dziś przestaję być członkiem Suwerennej Polski. Złożyłem rezygnację - napisał w środę na portalu X poseł Janusz Kowalski.

Reklama

Jakie miał powody?

W poniedziałkowym wydaniu "Graffiti" Janusz Kowalski zdradził powód swojego odejścia. Zaznaczył, że partia pozostała bez przywództwa, bo - jak mówił - Suwerenna Polska to Zbigniew Ziobro, a ten walczy o życie. Przekazał, że w ramach klubu parlamentarnego PiS będzie skuteczniej realizował rzeczy, w które wierzy. Wolę grać na pozycji napastnika, nie obrońcy - dodał.

Kto powinien zostać liderem Suwerennej Polski?

Zdaniem Kowalskiego, na ten moment właściwą osobą i naturalnym przywódcą Suwerennej Polski jest Patrycja Kotecka-Ziobro, żona Zbigniewa Ziobry. Ocenił, że Kotecka-Ziobroma do tego znakomite predyspozycje. Myślę, że Patrycja Kotecka-Ziobro ma predyspozycje do bycia najtwardszym politykiem w Polsce - jeżeli chodzi o obronę przeciwko bezprawiu - ocenił Kowalski Odnosząc się do Patryka Jakiego, ocenił, że jest on "doskonałym influencerem", ale - w jego ocenie - zabrakło "faktycznego przywództwa". Powinniśmy atakować. Gdybym był na jego miejscu i zabrakłoby najważniejszej osoby dla Suwerennej Polski, to rzuciłbym wszystko i przyjechałbym do Polski. Wybrał inną drogę, dzięki której mamy bardzo dobry wynik w wyborach do PE. Bardzo się temu przysłużył - powiedział.

Reklama

Po emisji programu, Janusz Kowalski odniósł się także do swojej wypowiedzi w mediach społecznościowych, gdzie zwrócił uwagę na to, że Patrycja Kotecka-Ziobro imponuje mu jako kobieta wspierająca swojego męża w walce z ciężką chorobą. Walczy o swoją Rodzinę w czasie, gdy Zbigniew Ziobro jest bezprecedensowo atakowany. Opiekuje się domem, dziećmi i Mężem, a do tego jeszcze aktywnie pracuje i znakomicie rozumie media - dodał Kowalski. Wskazał, że tylko i wyłącznie w tym kontekście powinna być interpretowana jego opinia. Życzył także Patrykowi Jakiemu i całej Suwerennej Polsce mądrych decyzji, które przybliżą cały obóz Zjednoczonej Prawicy do zwycięstwa w wyborach w 2025 r.

Wyjście z UE

Prowadzący program Graffiti Marcin Fijołek odniósł się do działań ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który wysłał wniosek do PKW, wskazując, że posłowie Suwerennej Polski mieli mały fundusz wyborczy, by rozdawać pieniądze w swoich okręgach. Kowalski odpowiedział, by Adam Bodnar sam martwił się o swoją przyszłość. Chce uciec przed odpowiedzialnością karną. Jeśli ktokolwiek myśli, że jej uniknie, grubo się myli - odpowiedział Kowalski. Do państwa Tuska ściągani są imigranci z Afryki i Niemiec, a szpiedzy rosyjscy są wypuszczani. Ta władza szybko się zużywa. Sądzę, że w 2025 roku będzie obecny bardzo twardy polski kandydat na prezydenta, który postawi kwestię wyjścia z UE - powiedział Kowalski. Dodał, że realizowany jest niemiecki plan budowania państwa pn. Unii Europejskiej, przez co Polska traci suwerenność. Polacy sami to odczują od 1 lipca. Podwyżki za energię, ciepło, gaz ziemny, to polityka UE - dodał.