Metsola dodała, że jest to jeden z poglądów, z którymi zgadza się również Parlament Europejski. Musimy odejść od sytuacji, że USA głosuje, a my reagujemy. Musimy zdecydować sami, co robimy. Jak zareagujemy na wyniki wyborów w Mołdawii, Gruzji, co dalej z migracją - powiedziała szefowa PE.
Metsola na szczycie EWP
Metsola, która w czwartek bierze udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie, podkreśliła, że posiedzenie jest świetną okazją do omówienia z liderami UE oraz państwami sąsiadującymi z Unią wspólnego podejścia do bezpieczeństwa, obronności, Ukrainy, wyników wyborów w USA, a także stanowiska wobec migracji. Europa musi sama zdecydować o swojej przyszłości - zadeklarowała polityczka.
"Jaką to wyśle wiadomość do Putina?"
Zapytana o przyszłość Ukrainy w kontekście prezydentury Trumpa, Metsola przypomniała, że rozmawiała z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, kiedy ten był w październiku w Brukseli i powiedziała mu, że Unia będzie naciskała na to, żeby żadna decyzja w sprawie Ukrainy nie mogła zostać podjęta bez władz w Kijowie. Unia jest w pełni zaangażowana we wspieranie Ukrainy. Jeśli się poddamy, to jaką to wyśle wiadomość do świata, a zwłaszcza Putina? - mówiła Metsola.
Zawirowania w Niemczech
Zapytana o rozpad koalicji w Niemczech, szefowa PE oznajmiła, że taka jest natura demokracji. Dodała, że trzeba poczekać kilka miesięcy na rozwój sytuacji w Niemczech, ale - jak podkreśliła - bez silnych Niemiec nie ma silnej Unii.
W czwartek w Budapeszcie rozpoczął się piąty szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej z udziałem szefów państw i rządów z 27 krajów członkowskich UE i 20 innych państw Europy. Polskę reprezentuje premier Donald Tusk.