Włodzimierz Czarzasty opowiedział o spotkaniu liderów koalicji, na którym analizowali oni wyniki wyborów. Pogadaliśmy o przyszłości - stwierdził. Spotkanie trwało dwie godziny, a wniosek z niego jest taki, że "nie ma żadnych pomysłów na zmianę umowy koalicyjnej".
"To nie jest teatralny gest"
Czarzasty odniósł się do zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który ogłosił w poniedziałek, że zwróci się do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla swojego rządu. Doszliśmy wczoraj do wniosku, że trzeba przeprowadzić wotum. To nie jest teatralny gest - oświadczył Czarzasty.
Odnośnie propozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie utworzenia rządu technicznego, polityk Lewicy stanowczo podkreślił, że nie jest to możliwe. Jest koalicja, która ma większość w Sejmie. Lewica na pewno nie siądzie do rozmów z Kaczyńskim czy Mentzenem - zaznaczył.
Czarzasty o "najgorszym wariancie"
Odniósł się także do pojawiających się oskarżeń w KO, po przegranych wyborach prezydenckich. Część działaczy uważa, że błędy popełnił Donald Tusk.W całej tej sytuacji najgorszym wariantem byłoby podejmowanie nerwowych decyzji, szarpanie cuglami, obwinianie się nawzajem i podkładanie sobie świni, wbijanie sobie noży w plecy - powiedział Włodzimierz Czarzasty.
Tusk o wotum zaufania
Premier Donald Tusk podkreślił, że wotum zaufania dla rządu powinno być nowym otwarciem, a więc będzie ofensywne, a nie defensywne. Dodał, że konsekwencją wotum zaufania będzie okresowa ocena prac rządu i poszczególnych resortów; temu poświęcony będzie lipiec.
Podczas wystąpienia we wtorek przed posiedzeniem rządu premier podkreślił, że dla "całej koalicji 15 października ten dzień ma być dniem takiego nowego impetu". Jestem przekonany, że sprostacie temu zadaniu - dodał. Podkreślił, że "konsekwencją wotum zaufania będzie oczywiście także taka okresowa ocena prac rządu i poszczególnych resortów".