- Spotkanie na Nowogrodzkiej: propozycja i odmowa
- Po co Kaczyńskiemu Kuchciński?
- Reakcje Konfederacji, PiS i opozycji
- Kim jest Marek Kuchciński
- Gdański zaciąg zamiast „starego wiarusa”?
Spotkanie na Nowogrodzkiej: propozycja i odmowa
Wieczorem po ogłoszeniu wyników wyborów Kaczyński zaprosił Nawrockiego do partyjnej centrali. Głównym punktem rozmowy – relacjonują informatorzy Newsweeka i TVN24 – była oferta wprowadzenia do Pałacu byłego marszałka Sejmu jako "kuratora" ze strony PiS. Nawrocki miał stanowczo odmówić, co poseł Konfederacji Przemysław Wipler nazwał "dobrym prognostykiem" dla niezależności prezydentury.
Po co Kaczyńskiemu Kuchciński?
W partii rządzącej Marek Kuchciński lojalny od lat towarzysz prezesa, uchodzi za polityka, który "dopilnowałby linii" Pałacu. PiS liczył, że jego obecność w otoczeniu głowy państwa ukróci ewentualne tendencje do samodzielności Nawrockiego i zabezpieczy wpływ partii na nominacje ustawowe.
Reakcje Konfederacji, PiS i opozycji
Konfederacja, która od dawna obserwuje karierę Nawrockiego, przyjęła wiadomość z entuzjazmem, widząc w nim potencjalnego przyszłego kandydata własnego obozu. W PiS, jak relacjonuje "Do Rzeczy", dominują głosy niepokoju, że "prezydent będzie trudny we współpracy". Opozycja z kolei wskazuje, że odmowa Kuchcińskiemu to dopiero pierwszy sprawdzian realnej samodzielności, a nie definitywne zerwanie z linią PiS.
Kim jest Marek Kuchciński
Były marszałek Sejmu kojarzony jest nie tylko z wieloletnią karierą w PiS, lecz także z aferą Air Kuchciński z 2019 r., gdy ujawniono setki służbowych lotów z rodziną. Media przypominały mu również niewyjaśnione wątki obyczajowe z Podkarpacia. Lojalność wobec prezesa pozostaje jednak niepodważalna i to ona miała być głównym atutem w oczach Kaczyńskiego.
Gdański zaciąg zamiast „starego wiarusa”?
Według nieoficjalnych ustaleń Rzeczpospolitej Nawrocki chce oprzeć Kancelarię o własny, trójmiejski krąg współpracowników. Faworytem do stanowiska szefa KPRP ma być gdański samorządowiec Karol Rabenda – człowiek prezydenta-elekta z czasów IPN. Jeśli ta układanka się potwierdzi, Kuchciński nie znajdzie się nawet w drugim szeregu.
Co dalej z relacjami Pałacu i Nowogrodzkiej?
Weterani PiS podkreślają, że brak Kuchcińskiego wcale nie oznacza wojny, ale Nawrocki pokazał, że nie przyjmie każdej „propozycji” z ul. Nowogrodzkiej. Kolejne tygodnie – od obsady Biura Bezpieczeństwa Narodowego po nominacje w Radzie Gabinetowej – pokażą, czy gest niezależności przełoży się na realną autonomię polityczną czy pozostanie jedynie symboliczny
Jeśli potwierdzi się, że Marek Kuchciński zostaje za drzwiami Pałacu, nowy prezydent wejdzie do zderzenia z partią matką niezwykle wcześnie. A to zwiastuje, że druga połowa 2025 r. będzie na polskiej scenie politycznej wyjątkowo gorąca.